31.08.2016

Urtekram w przelocie

Naturalne kosmetyki z Danii od Urtekram już dawno zyskały moje uznanie za sprawą mydła różanego w kostce (czyt.: Różany duet). Jeszcze kilka lat temu zawsze, spoglądając w stronę półki z kosmetykami Urtekram miałam cichą nadzieję, że marka się rozwinie i przedstawi nam swoje nowe pomysły. Moje marzenie się niedawno spełniło. Kiedyś skromna oferta, a dziś prezentująca się obficie. Marka rozwinęła się dynamicznie i być może zaskoczyła nawet mnie. 

Nie mogłam długo czekać i szybko zabrałam się do kosztowania nowości, ale też sięgnęłam po starszy produkt. Kto nowy, a kto stary? Same się przekonajcie. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Miałam dylemat, czy wybrać balsam kokosowy czy różany. Wybór padł na różę i całe szczęście. Róża pachnie intensywnie i świeżo, tak jak lubię. Zapach unosi się długo i jeszcze wita o świcie. Balsam ma lekką, wodnistą konsystencję. Przypomina standardowy balsam do ciała znany mi jeszcze z przygody z drogeryjnymi kosmetykami typu Nivea czy Dave. Konsystencja nie wyróżnia się niczym szczególnym. Natomiast działanie jest dobre. Balsam dostarcza mojemu ciału nawilżenia i odżywienia. Jednak jest to balsam na sezon wiosna/lato. Zimą nie poradziłby sobie z mrozami. Opakowanie estetyczne, a pompka działała bez zarzuty, aż do końca. Wydajność średnia, bo wodnistość dała o sobie znać. Buteleczka 245 ml towarzyszyła mi zaledwie przez 1,5 miesiąca. Balsam różany to udany zakup. Jeszcze kiedyś do niego wrócę, gdy tylko w upalny dzień zatęsknię za różaną wonią i lekką konsystencją.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Balsam różany do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 34,32 zł. Należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem do twarzy na dzień Nordycka Brzoza akurat pojawił się w odpowiednim momencie, bo szukałam nowego kremu. Krem Nordycka Brzoza pachnący subtelnie owocami cytrusowymi okazał się odpowiednim kremem i na dzień, i na noc. Szczerze mnie to zaskoczyło. Byłam przygotowana na lekką konsystencję, a dostałam dość gęstą. I wcale mnie to nie zasmuciło. Wręcz przeciwnie. Krem Nordycka Brzoza wpisał się u mnie jako dobry kosmetyk na każdą porę dnia i roku. Spisywał się znakomicie w chłodniejszym sezonie, jak i cieplejszym. Mimo gęstości nie zostawiał tłustego filmu. Szybko się wchłaniał. Opakowanie airless trochę mnie stresowało, bo choć to higieniczne rozwiązanie, to ja jednak wolę mniej stresujące opakowania, czyli takie które mogę odkręcić, gdy pompka zawiedzie i spokojnie będę mogła dostać się do reszty produktu. Mimo stresu, opakowanie mnie nie zawiodło i były sprawne do ostatniej kropli kremu. Wydajność dobra, choć mogłaby być lepsza. Krem (50 ml) służył mi przez 3 miesiąca. Na pewno jeszcze do niego wrócę. Moja sucha skóra go polubiła. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem na dzień Nordycka Brzoza do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 32,46 zł. Krem należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem Nordycka Brzoza
Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Sięgając po serię kokosową, byłam nastawiona, że będzie pachnieć intensywnie, bajkowo kokosem. Jednak zapach kremu do rąk mnie rozczarował. Nie będę tego kryła. Oczekiwałam kokosowego kopa, a dostałam kokosową mgłę, która zawitała tylko na chwilkę. Zapach jest tak subtelny i ulotny, że odebrało mi to przyjemność z użytkowania kremu. I teraz rozumiecie, czemu całe szczęście, że zamiast kokosa wybrałam róże w balsamie do ciała. Wydajność kremu do rąk dobra. Trudno mi skończyć opakowanie 75 ml. Choć krem spisuje się dość dobrze w cieplejszym sezonie (z mrozem by sobie nie poradził) i moje dłonie go lubią, to już do niego nie wrócę. Zdecydowanie następnym razem sięgnę po wersję Nordycka Brzoza, a marzyłaby mi się wersja różana kremu do rąk, pachnąca tak jak balsam do ciała. Kokosowy krem do rąk uśpił mój apetyt na inne kosmetyki z serii kokosowej. Mam nadzieję, że seria różana się rozrośnie tak obficie jak kokosowa. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem kokosowy do rąk do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 21,30 zł. Krem należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Pasta do zębów bez fluoru Mint & Green Tea zaskoczyła mnie szarym kolorem i dziwnym smakiem. Musiałam się do niej przyzwyczaić, co wcale nie było trudne. Zapach jest delikatny. Mięta miesza się z zieloną herbatą. Wolałabym bardziej intensywny zapach, bo nie czułam się w 100% odświeżona. Na pewno sięgnę po inne pasty Urtekram, szczególnie aloesowa za mną chodzi (ponoć pachnie mocno), ale do Mint & Green Tea już nie wrócę.

Pasta do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 16,90 zł. Należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Wersja dezodorantu Nordycka Brzoza to zawodnik warty uwagi. Intensywny cytrusowy zapach towarzyszy przez cały dzień. Dezodorant radzi sobie znakomicie i w chłodne dni, i w cieplejsze. Jedynie wymięka w prawdziwe upały i wtedy można poczuć już brzydszy zapach. Ale nie ma co się oszukiwać. Mało który dezodorant jest przygotowany do walki z tropikalnymi upałami. Ja na razie poznałam tylko 2 marki, które oferują takich wojowników.Zatem można to drobne niedociągnięcie wybaczyć marce Urtekram. Wydajność dobra, bo cieszyłam się Nordycką Brzozą przez 3 miesiące. Biała, kremowa konsystencja nie brudziła ubrania. Szybko się wchłaniała. Fajnie, że Urtekram wypuścił dezodorant w kulce bez ałunu, bo ałun nie wszystkim jest przeznaczony, a Nordycką Brzozę mogą pokochać rzesze kobiet. 

Dezodorant do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 26,96 zł. Należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

O aloesowym, wegańskim dezodorancie już dawno temu słyszałam wiele dobrego, ale stale nie było okazji do własnych testów. Ciągle pojawiały się ciekawsze dezodoranty na moim horyzoncie. W końcu jednak zawzięłam się i wrzuciłam aloesowego gagatka do koszyka. Miałam niestety pecha, bo trafił mi się wadliwy egzemplarz. Kulka po otwarciu odleciała i już nie dała się włożyć. Byłam zmuszona przelać zawartość do innego opakowania. Skutecznie utrudniło mi to radość z zakupu. Użytkowanie też nie należało do łatwych. Nie mogłam tym samym ocenić prawdziwą wydajność. Mimo kłopotów technicznych, mogłam sprawdzić jego działanie. W upalne dni sobie nie radził. Po 2-3 godzinach Czułam brzydki zapach. Natomiast chłodna pora to właśnie jego czas i tylko wtedy pokazuje swoje piękne oblicze. Mimo swoich zalet, ja nie wrócę do tego dezodorantu. Zdecydowanie bardziej wolę wersję Nordycka Brzoza. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Dezodorant aloesowy do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 26,96 zł. Należy zużyć w ciągu 3 miesięcy od otwarcia.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Tonik Nordycka Brzoza trafił do mnie spontanicznie. Pozytywne relacje z innymi kosmetykami z tej serii uśpiły moją czujność i tonik stanął na mojej półce. A nie powinien nigdy był tam stanąć. Alkohol wysoko w składzie powinien był dać od razu do myślenia. Moja skóra najbardziej lubi abstynencję, a już w najgorszym wypadku alkohol daleko w składzie. Pomyślałam, że jednak dam szansę temu tonikowi. Zaryzykowałam i straciłam. Tonik jest tak mocno napakowany alkoholem, że miałam wrażenie, że przecieram twarz spirytusem. Gdzieś w tle skradały się cytrusowe nuty znane z kremu do twarzy i dezodorantu Nordycka Brzoza, lecz alkohol skutecznie zabijał cytrusy i wychodził na prowadzenie. Ten tonik to czarna owca nie tylko w serii Nordycka Brzoza, lecz w całej ofercie Urtekram. Nadaje się wyłącznie dla kobiet, które mają skórę krokodyla i nie boją się, że alkohol przepali im skórę. Tonik dla odważnych. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Tonik do kupienia w sklepie EKO logiczne w cenie 25,02 zł. Należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Podsumowując mój gorący romans z Urtekram, chętnie ponownie zaproszę do swojego domu różany balsam do ciała, krem do twarzy Nordycka Brzoza, krem do rąk Nordycka Brzoza i aloesową pastę do zębów, a dezodorant Nordycka Brzoza wyłącznie wtedy, gdy na moim horyzoncie zabraknie moich ulubieńców lub będę chciała od nich odpocząć. Nie ukrywam, że będę bacznie obserwować markę, jak się dalej rozwija i co jeszcze zaserwuje swoim klientkom.


Składy INCI
Różany balsam do ciała: Aqua, olea europaea oil*, butyrospermum parkii butter*, aloe barbadensis leaf extract*, polyglyceryl-3 dicitrate/stearate, glycerin**, cetyl alcohol, coco-caprylate, zea mays starch*, glyceryl stearate se, punus armeniaca kernel oil*, glyceryl caprylate, oenothera biennis oil*, simmondsia chinensis seed oil*, pelargonium graveolens oil*, rosa damascena extract*, bisabolol, magnolia officinalis bark extract, xanthan gum, citric acid, tocopherol, beta-sitosterol, squalene, citronellol, geraniol, linalool
(* = ingredient from Organic Farming, ** = made using organic ingredients).

Krem do twarzy Nordycka Brzoza: Aqua, glycerin**, butyrospernum parkii butter*, simmondsia chinensis seed oil*, polyglyceryl-3 dicitrate/stearate, prunus amygdalus dulcis oil*, prunus armeniaca kernel oil*, zea mays starch*, cetyl alcohol, lysolecithin, aloe barbadensis leaf extract*, oenothera biennis oil*, xylitol, glyceryl caprylate, betula alba leaf extract*, equisetum arvense extract*, xanthan gum, bisabolol, parfum, citral, citronellol, linalool, magnolia officinalis bark extract, tocopherol, beta-sitosterol, squalene
(* = ingredient from Organic Farming, ** = made using organic ingredients).

Pasta do zębów Mint & Green Tea: Calcium carbonate, aqua, glycerin**, aloe barbadensis leaf extract*, xanthan gum, mentha piperita oil*, mentha viridis oil* (aroma*), camellia sinensis leaf extract*, commiphora myrrha oil, magnolia officinalis bark extract, limonene, linalool
(*= ingredient from Organic Farming, ** = made using organic ingredients).

Dezodorant w kulce Nordycka Brzoza: Aqua, prunus amygdalus dulcis oil*, butyrospermum parkii butter*, oenothera biennis oil*, glycerin**, aloe barbadensis leaf extract*, polyglyceryl-3 dicitrate/stearate, zea mays starch*, lysolecithin, zinc ricinoleate, glyceryl caprylate, betula alba leaf extract*, simmondsia chinensis seed oil*, parfum, magnolie officinalis bark extract, citric acid, tocopherol, beta-sitosterol, squalene, citral, citronellol, linalool
(* = ingredient from Organic Farming, ** = made using organic ingredients).

Dezodorant w kulce aloesowy: Aqua, glycerin**, potassium alum, aloe barbadensis leaf extract*, xanthan gum, citrus aurantium dulcis oil* (aroma*), geraniol, linalool, limonene
(* = ingredient from Organic Farming, ** = made using organic ingredients).

Tonik do twarzy Nordycka Brzoza: Aqua, alcohol**, glycerin**, aloe barbadensis leaf extract*, betula alba leaf extract*, xylitol, citric acid, perfum, sodium cocoyl glutamate, citral, linalool
(* = ingredient from Organic Farming, ** = made using organic ingredients).

Kokosowy krem do rąk: Aqua, aloe barbabensis leaf extract*, prunus amygdalus dulcis oil*, butyrospernum parkii butter*, polyglyceryl-3 dicitrate/stearate, glycerin**, cetyl alcohol, glyceryl stearate se, zea mays starch*, glyceryl caprylate, lysolecithin, zinc ricinoleate, cocos nucifera oil*, xanthan gum, citrus aurantium dulcis peel oil*, parfum, sodium hyaluronate, hexapeptide-11, magnolia officinalis bark extract, tocopherol, beta-sitosterol, squalene, limonene
(*=ingredient from Organic Farming, **= made using organic ingredients).

30.08.2016

Masło shea z australijskiej farmy od Botanica

Naturalna marka Botanica z Australii zachwyciła mnie swoimi rewelacyjnymi mydłami na bazie koziego mleka (czyt.: Kozia Australia), więc byłam bardzo ciekawa, jak spisuje się ich masło shea. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Na spełnienie mojego marzenia nie musiałam długo czekać i dziś mogę cieszyć się masłem shea od Botanica.  

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Masełko pachnie subtelnie. A nawet momentami mam wrażenie, że jest bezzapachowe. Konsystencja masełka jest mięciutka, puchata, bardzo przyjemna. Czuć ręczne ubijanie. Konsystencja jest idealna dla mnie.  

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Masełko ładnie się wtapia w skórę. Szybko w kontakcie ze skórą staje się bezbarwne i olejowe. Jednak ku mojej radości nie pozostawia tłustego filmu na skórze.  

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Masełko shea Botanica jest produktem uniwersalnym. Ja właściwie stosuję go tam, gdzie mam ochotę, zależy od humoru. Raz nakładam na twarz, a innym razem na ciało. W każdej sytuacji jestem zadowolona z działania. Masełko shea Botanica jest świetną bazą pod tworzenie swoich kosmetyków. Ta puszystość wręcz zachęca do kręcenia swoich mazideł. Ja na pewno w najbliższym czasie ukręcę krem do twarzy na bazie tego masełka. Będzie wymarzonym kremem na chłodny sezon.  

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Ogromnie się cieszę, że mogłam poznać tak wyśmienite masełko shea. Dołączam do moich shea'owych faworytów. Botanica po raz kolejny udowodnia, że na tworzy kosmetyki tylko wysokiej jakości. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Niestety masło shea Botanica ma dużą wadę. W Polsce jest niedostępne i trzeba je sprowadzać prosto z Australii na stronie Botanica, lecz masło jest warte tego trudu i wydatku. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

29.08.2016

Piękne, lecz wycofane mydła Just Natural

Czasem tak bywam, że odkryjemy coś ciekawego za późno. I tak było w przypadku naturalnych mydeł amerykańskiej marki Just Natural. Większość ich mydełek zostało wycofanych ze sprzedaży i można tylko do nich wzdychać. Wielka szkoda, że nie mogłam ich poznać na własnej skórze. 

 Autor zdjęcia: Veganneeds


Bliss - tropikalne cytrusy, egzotyczna wanilia, drzewo sandałowe i paczula. 

Bliss zawiera m.in.: Avocado Fruit Oil, Passion Fruit Oil, Apricot Kernel Oil, Illipe Butter, Coconut Oil, Sweet Almond Butter, Castor Bean Oil Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Cucumber Peel Extract.

Citrus Fresh - cytrusy zanurzone w ciepłym deszczu. 

Citrus Fresh zawiera m.in.: Olive Fruit Oil, Cupuacu Butter, Coconut Oil, Palm Oil, Mowrah Butter, Black Currant Seed Oil, Grapeseed Oil, Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Banaba Leaf Extract, Grapefruit Extract.

Island Breeze - zapach morza uderzającego o tropikalną wyspę.

Island Breeze zawiera m.in.: Avocado Fruit Oil, Tamanu Oil, Shea Nut Butter, Cupuacu Butter, Coconut Oil, Castor Bean Oil Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Mango Fruit Extract.

Jack Black - to męski, pikantny zapach z nutą skórki pomarańczowej. To zapach zwycięstwa i sukcesu. 

Jack Black zawiera m.in.: Coconut Oil, Borage Oil, Mango Butter, Macadamia Nut Oil, Tucuma Butter, Palm Kernel Oil, Rice Bran Oil, Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Guava Extract, Sandalwood Extract.

Navarra - to zapach ducha przygody. Drzewo sandałowe, bergamotka, trawa cytrynowa, wanilia i frangipani dodają witalności i energii.

Navarra zawiera m.in.: Kukui Nut Oil, Jojoba Oil, Peach Kernel Oil, Shea Nut Butter, Coconut Oil, Sweet Almond Butter, Pomegranate Oil, Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Papaya Powder Extract.

Paradise - mieszanka egzotycznych cytrusów i słodkich owoców. 

Paradise zawiera m.in.: Macadamia Nut Oil, Tucuma Butter, Coconut Oil, Borage Oil, Mango Butter, Palm Kernel Oil, Rice Bran Oil, Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Guava Extract, Mango Extract.

Samson - drzewne aromaty, słodki jaśmin, ciepłe piżmo i cytrusy. 

Samson zawiera m.in.: Avocado Fruit Oil, Shea Nut Butter, Coconut Oil, Palm Oil, Sweet Almond Butter, Palm Kernel Oil, Castor Bean Oil Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend.

Thai Lemongrass - to esencja świeżości, którą odkrywamy w trawie cytrynowej. 

Thai Lemongrass zawiera m.in.: Avocado Fruit Oil, Tamanu Oil, Shea Nut Butter, Cupuacu Butter, Palm Kernel Oil, Castor Bean Oil Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend, Papaya Fruit Extract.

Rocky Bay - goździk, cynamon, ostre igły sosnowe, pomarańczowa słodkość. 

Rocky Bay zawiera m.in.: Olive Fruit Oil, Grapeseed Oil, Cupuacu Butter, Coconut Oil, Macadamia Nut Oil, Palm Oil, Mowrah Butter, Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend.

La Femme - soczysta mieszanka owoców cytrusowych i wanilii zapewnia aromatyczną przygodę.

La Femme zawiera m.in.: Peach Kernel Oil, Shea Nut Butter, Mango Butter, Coconut Oil, Jojoba Oil, Sweet Almond Butter, Pomegranate Oil, Kukui Nut Oil, Saponified, Natural Herbal Colorants and Essential Oil Fragrance Blend.

Pozostałe mydełka:


Więcej o marce Just Natural na ich Facebook.







Orzechowy dar, czyli olejek Rosehip Black Seed od Zatik

Amerykańska, naturalna marka Zatik w tym roku zdominowała moją pielęgnację, a moja skóra kocha olejowe specyfiki, więc nie mogło na mojej półce zabraknąć olejku Rosehip Black Seed. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Olejek pachnie intensywnie dojrzałymi, świeżo zerwanymi z drzewa orzechami włoskimi. Zapach jest smakowity i bardzo przyjemny. Trochę obawiałam się, że w olejku może przebijać się woń czarnuszki, którą jak na razie polubiłam zaledwie w 2 kosmetykach (czyt.: Polubić czarnuszkęOlej z czarnuszki). Na szczęście olejek Zatik to czysta radość dla zmysłów. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład olejku to kolejna silna zaleta tego produktu. Jednak w tym przypadku nie jestem wcale zaskoczona. Twórcy Zatik zdążyli mnie już przyzwyczaić, że wspaniałe, naturalne składy to ich priorytet. W olejku znajdziemy m.in.: olej szafranowy, olej jojoba, olej arganowy, olej z czarnuszki, olej z dzikiej róży, olej z nagietka lekarskiego, olej z baobabu, olej z pestek granatu, witaminę E, olejek eteryczny z pomarańczy, olejek eteryczny z vetiver, olejek sandałowy. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Opakowanie olejku jest estetyczne i wygodne w użyciu. Pompka działa bez zarzutów do ostatniej kropli. Olejek można odkręcić, gdybyśmy kiedyś chciały wykorzystać pustą buteleczkę do innych celów. Lubię, kiedy jest taka opcja. Nie tylko mogę pomyśleć nad przeznaczeniem butelki, ale też mnie się stresuję, że w przypadku popsucia pompki, nie dostanę się do reszty produktu (a niestety raz mu się to już zdarzyło i to z drogim kosmetykiem). Buteleczka jest zrobiona z ciemnego i grubszego szkła, zatem spokojnie można zabierać ją w podróż. Nic się nie stłucze, ani nie wyleje, bo jest dobrze zabezpieczona. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Olejek ma konsystencję olejową. Ma kolor złoto-brązowy, lecz szybko stapia się ze skórą i nie brudzi ubrania.

Olejek jest wydajny. Towarzyszył mi (30 ml) przez 4 miesiące. Należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.  

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Moja skóra jest oczarowana działaniem olejku Zatik. Jego działanie szybko było widoczne. Skóra nabrała zdrowszego wyglądu, tryskała energią i była rozświetlona. Nawilżenie i odżywienie też było w pakiecie. Olejek Zatik naprawdę zrobił na mnie wrażenie i już za nim tęsknię. Zdecydowanie to jedna z moich ulubionych kompozycji olejowej, obok olejku Pure Skin Food (czyt.: Moringa w natarciu) i Florame (czyt.: Poczuj się jak Adaline). 

Olejek Rosehip Black Seed jest warty swojej ceny regularnej, choć ja dałam za niego 44,99 zł w sklepie TK MAXX.

Niestety olejek Zatik ma dużą wadę. Jest w Polsce niedostępny, a ściąganie go z zagranicy też nie należy do prostych czynności. W Polsce jedynie można wypatrywać go w sklepie TK MAXX. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład INCI: carthamus tinctorius (safflower) oil*, simmondsia chinensis (jojoba) oil*, argania spinosa (argan) oil*, nigella sativa (black seed) oil*, rosa canina (rosehip) oil* calendula officinalis oil*, adansonia digitata (baobab) oil*, punica granatum (pomegranate) oil*, tocopherol (vitamin E), citrus sinensis (orange) oil*, vetiveria zizanoides (vetiver)*, santalum spicatum (sandalwood) oil*
*USDA certified organic ingredients