Krem do rąk Living Nature

Marka Living Nature z Nowej Zelandii, to mój kosmetyczny hit. Dziś opowiem wam o kremie do rąk. 

Krem pachnie subtelnie ziołami. Zapach jest przyjemny, ale ulotny. 

Konsystencja dość rzadka, ale niewodnista. Nie wylewa się z dłoni. Kolor lekko brązowy. 

Pojemność 50 ml towarzyszyła mi przez 2 tygodnie stosowania raz. Po otwarciu należy krem zużyć w ciągu 6 miesięcy. 

Krem wchłania się do matu. Po jego nałożeniu można od razu wrócić do codziennych zajęć. 

Ja stosowałam krem raz dziennie, na noc. Moje dłonie pokochały krem krem. Po nim dłonie są takie mięciutkie jak jedwab. Bardzo podoba mi się ten efekt. Jeszcze nieraz wrócę do tego kremu. Warty jest swojej wysokiej ceny.

W Polsce krem do kupienia na zamówienie za pośrednictwem sklepu Unikalne Kosmetyki w cenie 99 zł. 

Skład INCI:  Aqua (water), Glycerin (vegetable glycerin)**, Simmondsia chinensis (jojoba) seed oil**, Cetearyl olivate, Sorbitan olivate, Macadamia ternifolia seed oil, Citrus grandis (grapefruit) fruit extract, Mel (manuka honey), Cetearyl alcohol, Leptospermum scoparium (manuka) leaf extract, Cetyl palmitate, Sorbitan palmitate, Galactoarabinan (larch tree extract), Caryocar brasiliense (pequi) fruit oil, Xanthan gum, Tocopherol (vitamin E), Sodium levulinate, Sodium anisate, Potassium sorbate, Parfum (fragrance)*. *From natural essential oils: Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Limonene, Linalool. **Certified organic. Always refer to the product packaging for the most current list.

Nieśmiertelnik i róża w akcji, czyli krem na noc od Mosqueta's

Włoska, naturalna marka Mosqueta's jest mi już znana za pomocą balsamu do twarzy. Tym razem zdecydowałam się poznać krem na noc. 

Krem jest bezzapachowy. Gęsta konsystencja, ale nietłusta. Krem nie wchłania się do matu. Zostawia tłusty film. Producent zaleca stosować krem na noc, ale ja też stosowałam na dzień. 

Krem o pojemności 50 ml towarzyszył mi przez 25 dni przy stosowaniu 2 razy dziennie. Po otwarciu należy krem zużyć w ciągu 12 miesięcy. Opakowanie wygodne z pompką. Jest przerwa w opakowaniu, więc można śledzić zużycie kremu. 

Krem bardzo dobry. Moja skóra dzięki niemu jest ładnie zadbana. Jeszcze wrócę do tego kremu. Warty jest swojej ceny.

W Polsce krem do kupienia w sklepie Golden Oil w cenie 148 zł.

 

Zapach The Key od Justin Bieber

Kanadyjskiego piosenkarza Justin Bieber lubię słuchać, więc chętnie zamówiłam jego perfumy The Key z roku 2013. Zapach ten, to mieszanka świeżych owoców. Wyczuwam najmocniej brzoskwinię. Zapach idealny na wiosnę i lato. Zapach bardzo udany. Kojarzy mi się z letnią sukienką, piaskiem i plażą. Aż miło się nosi ten zapach. Zapach dla każdej kobiety, nie tylko dla nastolatek. Zdecydowanie The Key dołącz do moich ulubionych zapachów. 

Za zapach zapłaciłam 30 zł za 50 ml. 

Zapach Fleur Fatale od Kim Kardashian

Zapach kupiłam w ciemno. Przeczytałam jedną recenzję, że jest róża, a ja lubię różę, więc kupiłam. Niestety, ale róża jest przydymiona i zanurzona w cukrze pudrze. To nie jest zły zapach, ale do mnie nie przemawia. Zapach z roku 2014. Miał być kwiatowo-drzewno-piżmowy, ale dla mnie nuty piżma i drzewa nie są wyczuwalne. Zapach całoroczny.

Za zapach zapłaciłam 50 zł za 50 ml.

Dezodorant w kulce od Florame

Francuską, naturalną markę Florame ubóstwiam. Jednak jeszcze nie miałam dezodorantu w kulce, więc szybko nadrabiam zaległość. 

Dezodorant pachnie subtelnie rumiankiem. Zapach jest ulotny. Nie koliduje z perfumami. 

Pojemność 50 ml towarzyszy mi przez 3 miesiące stosowania raz dziennie. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 9 miesięcy. 

Producent zapewnia, że dezodorant działa 24 godziny, co jest nieprawdą. Działa 8-9 godz. Później czuć już trochę pot. Nie czuję się już wtedy świeżo. Nie wrócę już do tego dezodorantu. Mam innych ulubieńców, którzy działają bez zarzutów.

Dezodorant do kupienia w sklepie Ecco-Verde w cenie 61 zł.

Skład INCI:     Aqua (Water)Triethyl Citratezea mays (corn) starch [1]glicerynaZinc ricinoleateCitric AcidCaprylyl/capryl GlucosideGlyceryl Stearate CitrateOenothera Biennis (Evening Primrose) Oil [1]Parfum (Fragrance)Olive (Olea Europaea) Fruit Oil [1]Xanthan GumAcacia Senegal GumGlyceryl CaprylateCamelina Sativa Seed Oil [1]Aloe Barbadensis (Aloe) Leaf Juice Powder [1]levulinic acidHelianthus Annuus (Sunflower) Seed OilSodium LevulinateCalendula OffIcinalis (Calendula) Flower Extract [1]Beta-SitosterolSqualeneGlycine Soja (Soybean) OilTocopherolSodium BenzoateSodium Hydroxide

    aus kontrolliert biologischem Anbau

Makijaż ust z Phyt's na bis

Mam już jedną pomadkę do ust i błyszczyk Phyt's, z których jestem bardzo zadowolona. Tym razem sięgnęłam po inny odcień pomadki. 

Wybrałam Rose Satin. Kolor jest bardzo delikatny. Ciężko mi było zrobić swatcha, bo aparat nie łapał odcieniu. Lubię taką delikatność pomadek. Nie używam mocnych odcieni. Jestem bardzo zadowolona z tego zakupu.

W Polsce pomadka do kupienia w sklepie Kissinger w cenie 95 zł.

Skład INCI: Ricinus communis (castor seed) oil*, helianthus annus (sunflower) seed oil*, cera alba (Beeswax), candelilla cera ( candelilla wax), sorbitan olivate, cera carnauba* (carnauba wax), octydodecanol, tocopherol (vegetal vitamin E), dicaprylyl carbonate, simmondsia chinensis (jojba seed) oil*, mica ci 77891 (and) ci 77491, silica (and) ci 77491
 
* z upraw ekologicznych

Zapach Euphoria Intense od Calvin Klein

Zapach Calvin Klein Euphoria jest bardzo popularny i dobrze wszystkim znany. Jednak mnie jakoś nie zachwycił ani jego wersje. Dopiero wersja z roku 2021 Euphoria Intense zawróciła mi w głowie. Zapach szyprowo-owocowy zachwyca. Trwałość dobra. Przyjemnie nosi się ten zapach. 

Za zapach zapłaciłam 233 zł za 100 ml. 

Noworoczne zakupy w Naturze

 Dziś zajrzałam do Drogerii Natura i nie mogłam się powstrzymać przed zakupami. Oto, co wybrałam.