Łagodzący tonik antyoksydacyjny od Clochee

Polska, naturalna marka Clochee mnie co rusz zachwyca, to z miłą chęcią sięgam po tonik antyoksydacyjny. 

Tonik jest bezzapachowy. Nic nie wyczuwam. 

Kolor lekko brązowy. 

Pojemność 250 ml. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Nie przypasował mi atomizer, bo aplikuje za dużo toniku naraz. Zatem przelewam go do innego sprawdzonego opakowania z dobrą pompką. Jednak to nie jest duża wada. Da się to obejść. Choć gdybym nie miała na stanie zastępczego opakowania, to byłby problem. 

Moja skóra pokochała ten tonik. Dzięki niemu jest ładnie odświeżona i promienna. Tonik się u mnie sprawdził znakomicie. 

Tonik kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 67,99 zł. 

Skład INCI: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice**, Glycerin**, Rosa Damascena Flower Water*, Ginkgo Biloba Leaf Extract**, Camelia Sinensis Extract**, Hydrolyzed Corn Starch*, Beta Vulgaris (Beet) Root Extract*, Citric Acid*, Sodium Benzoate***, Potassium Sorbate***, Dehydroacetic Acid*, Benzyl Alcohol* * Certified ingredients, ** Naturaloriginraw materials, *** Approved for natural cosmetics

Serum do twarzy z SPF30 od Phlov

Ponoć kosmetyki z filtrem spf mamy stosować do twarzy cały rok. Ja się przyznam, że zimą i jesienią tego nie robię, ale już wiosną i latem jak najbardziej. Tym razem mam filtr spf od Phlov by Anna Lewandowska.

Serum pachnie delikatnie cytrusami. Zapach przyjemny, ale ulotny. 

Konsystencja lejąca się, rzadka. Trzeba uważać, by się z dłoni serum nie wylało. Kolor jasno biało-żółty. 

Serum ma pojemność 30 ml. Jest wydajne. Po otwarciu należy je zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Serum ładnie się wtapia w skórę, nie roluje się. 

Jestem bardzo zadowolona z tego serum. Zdecydowanie jedno z fajniejszych serum z filtrem spf, jakie miałam w życiu. Nic nie bieli. Marce za to serum należą się ogromne brawa. Jeszcze nieraz do niego wrócę. Serum jest warte swojej ceny. 

Serum kupiłam w sklepie Phlov w cenie 149 zł. 

Skład INCI: Aqua, Hydrogenated Vegetable Oil, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate, Coco-Caprylate/Caprate, C15-19 Alkane, Ethylhexyl Triazone, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Microcrystalline Cellulose, Panthenol, Sodium Stearoyl Glutamate, Hydroxyacetophenone, Shea Butter Ethyl Esters, Salvia Hispanica Seed Oil, Buddleja Officinalis Flower Extract, Sodium PCA,  Caprylic/Capric Triglyceride, Xanthan Gum, Propanediol, Helianthus Annuus Seed Oil, Sodium Phytate, Allantoin, Tocopherol, Glycerin, Pentylene Glycol, Cellulose Gum, Parfum, Hexyl cinnamal, Linalool, Citronellol, Limonene, Geraniol.

Serum hialuronowe do twarzy od Phlov

Polskie, naturalne kosmetyki marki Phlov by Anna Lewandowska do mnie przemawiają. Zatem z miłą chęcią sięgnęłam po serum hialuronowe do twarzy eliksir odmładzający. 

Serum jest bezzapachowe i jest przezroczyste. Konsystencja rzadka, lejąca się. 

Pojemność 30 ml. Po otwarcia należy zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Niestety pompka nie działa, jak należy, bo lubi pryskać w nieznanym kierunki i wtedy serum rozlewa się i marnuje. Nie lubię tego. Ciężko mi się opanowuje tą pompkę. Zatem po prostu odkręcam opakowanie i wylewam na dłoń. Jest to męczące. 

Serum ładnie wtapia się w skórę. Nadaje się na dzień i na noc. Nie roluje się. Moja twarz po nim jest świetnie nawilżona i odżywiona. Czuję też lekkie napięcie skóry. Podoba mi się ten efekt. 

Serum u mnie się sprawdziło, tylko ta sprawa z pompką mnie zniechęca do ponownego zakupu. Ale jeśli komuś nie przeszkadza utrudnienie z pompką, to może śmiało kupić to serum i na pewno będzie zadowolony. 

Serum kupiłam w sklepie Phlov w cenie 159 zł. 

Skład INCI: Aqua*, Pentylene Glycol*, Propanediol*, Sodium Hyaluronate*, Hydrolyzed Hyaluronic Acid*, Acetyl Hexapeptide-8, N-Prolyl Palmitoyl Tripeptide-56 Acetate, Polyglyceryl-6 Caprylate*, Polyglyceryl-4 Caprate*, Sodium Phytate, Caprylyl Glycol, Sodium Benzoate. *składniki pochodzenia naturalnego 

Kuracja z dziką różą do twarzy od Weleda

 Lubię markę Weleda od lat. Zatem z przyjemnością sięgnęłam po kurację z dziką różą. 

Kuracja pachnie olejowo. Nic szczególnego. Zapach mi bardzo dobrze znany. 

Konsystencja olejowa. Też mnie to nie zaskoczyło. 

Pojemność całości to 5,6 ml. Kuracja składa się z 7 ampułek po 0,8 ml. Jedna ampułka starcza na całą twarz. 

Kuracja do stosowania na noc, bo buzia się po niej świeci, więc na dzień odpada. No chyba, że siedzimy w domu w dzień.

Na pewno to fajna sprawa tak zrobić sobie tą kurację 1 na rok. Ale nie widzę dużych efektów po zaledwie 7 dniach. 

Minus dla mnie to otwieranie ampułek. Przy jednej się skaleczyłam. Zatem chyba wolę kupić zwykły olej różany w buteleczce z aplikatorem. 

Nie wrócę już do tej kuracji. To dla mnie jednorazowa przygoda. 

Kurację kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 65,99 zł.

Składniki: Olejek z nasion róży rdzawej, Olej ze słodkich migdałów, Olejek z nasion jojoby, Olej z wiesiołka, Olej z pestek brzoskwini, Zapach, Limonen, Linalol, Cytronelol, Alkohol Benzylowy

Krem do twarzy Konfitura Róża Malina od Ministerstwo Dobrego Mydła

Na krem do twarzy od Ministerstwo Dobrego Mydła miałam ochotę już od dawna. Zatem nadszedł czas, by spełnić to kosmetyczne marzenie. 

Krem pachnie trudno do opisania. Ani kwiatowo, ani owocowo. Trochę przypomina mi suszą pszenicę. Ale zapach nie jest zły. 

Konsystencja rzadka, lejąca się. Trochę mnie ta konsystencja rozczarowała, bo wolę gęste kremy. 

Kolor ciemno żółty. Pojemność 50 ml. 

Krem ładnie się wtapia w skórę. Nadaje się i na dzień, i na noc. Buzia się po nim nie świeci. 

Choć moja skóra polubiła ten kremik, to jednak do niego nie wrócę. Przeszkadza mi jego konsystencja, do które nie mogłam się przyzwyczaić. Ale jeśli ktoś lubi kremiki bez względu na konsystencję, to będzie zadowolony z tego kremu. 

Krem kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 104,99 zł. 

Skład INCI: Aqua, Rosa Canina Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glycerin, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Betaine, Leuconostoc/ Radish Root Ferment Filtrate, Pyrus Malus Seed Oil, Rubus Idaeus Seed Oil, Squalane, Punica Granatum Seed Oil Polyglyceryl-4 Esters, Hydogenated Farnesene, Propanediol, Lactobacillus, Cocos Nucifera (Coconut) Fruit Extract, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Ubiquinone, Lactobacillus/Arundinaria Gigantea Ferment Filtrate, Natural Mixed Tocopherols, Helianthus Annuus Seed Oil, 3-O-Ethyl Ascorbic Acis, Lactic Acid, Hydrolyzed Jojoba Esters, Olive Oil Decyl Esters, Bentonite, Isomalt, Acacia Senegal Gum, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Benzyl Alcohol, Hydrated Silica, Squalene, Chlorella Vulgaris Extract, Maris Sal, Beta-Carotene, Citronellol*, Limonene*, Geraniol*, Linalool*

* potencjalne alergeny występujące naturalnie w olejkach eterycznych i aromatach

Serum do twarzy HeyDay od Resibo

Polska, naturalna marka Resibo ostatnio mnie kusi. Tym razem sięgnęłam po lekkie serum do twarzy z potrójną witaminą C i antyoksydantami.

Serum pachnie delikatnie cytrusami. Zapach przyjemny, ale ulotny.

Konsystencja średnio gęsta. Czuć wodnistość. Kolor mocny pomarańcz. 

Serum ma pojemność 30 ml. Jest wydajne. 

Serum ładnie wtapia się w skórę. Nie roluje się. 

Dzięki temu serum moja skóra jest fajnie nawilżona i odżywiona. I ma taki cudny blask. Podoba mi się to serum i jestem ciekawa innych serum tej marki. Może niedługo się skuszę. 

Serum kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 79 zł.

Skład INCI: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride*, Glycerin, Glyceryl Stearate Citrate*, Isoamyl Laurate*, Trehalose*, Helianthus Annuus Seed Oil, Ascorbyl Tetraisopalmitate, 3-O-Ethyl Ascorbic Acid, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Gossypium Herbaceum Seed Oil, Mangifera Indica Seed Butter, Dunaliella Salina Extract, Terminalia Ferdinandiana Fruit Extract*, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, C10-18 Triglycerides*, Cetearyl Alcohol, Tocopherol, Xanthan Gum*, Sodium Stearoyl Glutamate*, Tetrasodium Glutamate Diacetate*, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum, Limonene, Citral. *ingredients with the certificate of naturalness *składniki posiadające certyfikat naturalności.

Wegański hibiskus od Ministerstwo Dobrego Mydła

Uwielbiam testować nowe mydełka w kostce. Tym razem sięgam po hibiskus od Ministerstwo Dobrego Mydła. 

Mydełko delikatnie pachnie kwiatami zerwanymi z łąki. Taki polny zapach. Ładny, ale ulotny. 

Konsystencja twarda. W kontakcie z ciepłą wodą mydełko się pieni, ale nie mięknie. Nadal jest twarde. Przez co jest wydajne. Waga 100 g. 

Mydełko super oczyszcza skórę. Nadaje się do strefy intymnej. Nie piecze, nie szczypie. 

Bardzo przypadło mi do gusty to mydełko i rozpaliło apetyt na poznanie innych wersji mydełek tej marki. 

Mydełko jest wegańskie. 

Mydełko kupiłam w sklepie PandaWanda w cenie 22,90 zł. 

Skład INCI: Sodium Cocoate, Sodium Olivate, Sodium Palmate*, Sodium Castorate**, Sodium Sweet Almondate, Sodium Shea Butterate**, Sodium Cocoa Butterate**, Glycerin, Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil, Montmorillonite, Cl 77891, Hibiscus Sabdariffa Flower, Illite, Cl 77019, Hibiscus Sabdariffa Flower Extract, Kaolin, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Linalool***, Cl 77861, Cl 12490, Hexyl Cinnamal***, Geraniol*** *olej palmowy z certifikatem RSOP pozyskiwany z szacunkiem dla ludzi i środowiska **nierafinowane ***alergeny 

Krakowski raj dla wegan z Veganic

W Krakowskie weganie są rozpieszczani. Veganic (ul. Karmelicka 34) serwuje królewskie śniadanie za 40 zł w soboty i niedziele od 9:00. Jest w czym wybierać. 

Lawendowe mydło od Faith in Nature

Naturalną, angielską markę Faith in Nature znam z szamponów. Zatem z chęcią sięgnęłam po mydło w kostce. 

Mydełko pachnie delikatnie lawendą. Zapach ładny, ale ulotny. 

Konsystencja twarda. Dopiero w kontakcie z ciepłą wodą, mydełko mięknie. Pieni się bardzo dobrze. 

Mydełko jest łagodne dla skóry. Nadaje się też do miejsc intymnych. Nic nie piecze, nie szczypie. 

Waga 100 g. Jest wydajne. 

Polubiłam się z tym mydełkiem, więc jeszcze zagości na mojej półce. 

Mydełko kupiłam w sklepie Notino w cenie 13 zł. 

Masło do ciała Beemy Honey

Lubię testować nowe smarowidła do ciała. Tym razem sięgnęłam po włoskie masło do ciała od Beemy Honey. 

Masło pachnie intensywnie kokosem i miodem. Zapach piękny i otulający. Długo utrzymuje się na skórze. 

Pojemność 200 ml. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy. 

Konsystencja bardzo gęsta. Kolor biały. 

Masełko cudnie się aplikuje i wtapia w skórę. Dzięki temu produktowi skóra jest świetnie nawilżona i odżywiona. 

Pokochałam to masełko i chętnie do niego wrócę.

W Polsce masełko do kupienia wyłącznie w sklepie GoldenOil w cenie 48 zł. 

Zapach Lancome La Vie Est Belle

 Zapach Lancome La Vie Est Belle, to typowy słodziak. 

Zapach do kupienia w sklepie Notino w cenie ok. 450 zł za 100 ml. 

Odżywcze serum rewitalizujące od Eeny Meeny

Polska, naturalna marka Eeny Meeny to dla mnie nowość. Poznawanie marki zaczynam od odżywczego serum rewitalizującego. 

Serum jest bezzapachowe. Kolor biały. Konsystencja średnio rzadka. Serum ładnie wtapia się w skórę. 

Pojemność mojego serum to 10 ml. Należy go zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 

Serum jest przyjemne. Fajnie nawilża i odżywia skórę. 

Serum spisało się i jestem ciekawa innych kosmetyków tej marki. 

Pełnowymiarowe opakowanie 30 ml kosztuje ok. 100 zł. 

Zapach Armani Si

 Zapach Armani Si przykuwa uwagę. 

To kolejny zapach z tzw. ogonem. Pięknie się rozwija na skórze. 

Za 100 ml trzeba zapłacić ok. 450 zł. 

Zapach do kupienia w sklepie Notino.

Balsam do ust BathTub Gin Care

Angielską, naturalną markę BathTub Gin Care poznałam dzięki ich mydełkom w kostce. Zatem z przyjemnością sięgnęłam po nowość marki: balsam do ust no. Tangy & Tropical. 

Balsam pachnie delikatnie cytrusami. Zapach ulotny. 

Konsystencja twarda. Jednak pod wpływem ciepła, balsam się topi i ładnie aplikuje. 

Waga 25 g i należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. Balsam jest mega wydajny. 

Balsam bardzo dobrze nawilża usta. Jest na bazie masła shea. Podoba mi się efekt. 

Balsam do kupienia wyłącznie w sklepie GoldenOil w cenie 28 zł. 

Kwieciste lato w pełni

 Takie piękne okazy spotkałam. Natura potrafi oczarować. 

Zapach Valentino Born in Roma Yellow Dream

 Zapach Valentino Born in Roma Yellow Dream, to piękny wybór. 

Zapach bardzo długo utrzymuje się na skórze. Robi tzw. ogon. 

Wszystko byłoby ok, gdyby nie wysoka cena. Za 100 ml trzeba zapłacić prawie 700 zł. 

Zapach do kupienia w sklepie Notino.

Balsam do ust Mango od La-Le

Choć mam swoich ustowych ulubieńców, to od czasu do czasu lubię przetestować coś nowego. Tym razem wybór padł na balsam do ust La-Le. 

Producent pisze, że jest to pomadka do ust, ale mi się pomadka kojarzy z makijażem, a to jest dla mnie ochronny, nawilżający balsam do ust. 

Balsam pachnie delikatnie owocami. Zapach przyjemny, ale ulotny. 

Pojemność 15 ml i należy balsam zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 

Konsystencja twarda. Trzeba drapać paznokciem. 

Balsam bardzo dobrze nawilża. Usta są zadbane. Podoba mi się ten efekt. 

Jednak balsam ma jedną, dużą wadę, której nie mogę zaakceptować. Balsam jest kolory mocnego żółtego. Po aplikacji palce jest po prostu brudny i trzeba go wycierać za każdym razem w chusteczkę higieniczną, przez co marnuję sporo chusteczek, a tego nie lubię. 

Choć balsam się spisał w sprawie nawilżania, to ja już do niego nie wrócę. 

Balsam kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 20,99 zł. 

Składniki: wosk pszczeli, masło shea, masło kakaowe, olej kokosowy, olejek zapachowy

10 lat weganizmu - podsumowanie

 Zapraszam do oglądania tego filmiku. Przekonajcie się, jak dobry jest weganizm. 

Serum rewitalizujące Very Superberry od Phlov by Anna Lewandowska

Polską, naturalną markę Phlov by Anna Lewandowska cenię. Mam już w niej swoich ulubieńców. Zatem miło mi, że mogę przetestować inne kosmetyki. Tym razem wybór padł na serum rewitalizujące Very Superberry.

Serum pachnie intensywnie trawą cytrynową. Zapach piękny i otulający. 

Konsystencja wodnista, lejąca się. Na początku myślałam, że to będzie olejek, ale nie. Aplikator działa dobrze, więc nakładanie serum jest bezproblemowe. 

Pojemność 15 ml i serum trzeba zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. 

Serum stosuję na noc, bo na dzień twarz się po nim świeci. Serum spisuje się fantastycznie. Buzia jest tryskająca energią. Podoba mi się efekt. Myślę, że jeśli je jeszcze kiedyś spotkam w promocyjnej cenie, to skuszę się na nie. A też jestem ciekawe innych serum. 

Serum kupiłam w sklepie Phlov w cenie promocyjnej 89,40 zł. Cena regularna 149 zł. 

Skład INCI: Isoamyl Cocoate*, Decyl Cocoate*, Squalane*, Prunus Armeniaca Kernel Oil*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Argania Spinosa Kernel Oil*, Ascorbyl Tetraisopalmitate*, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract*, Malpighia Emarginata Fruit Extract*, Myrciaria Dubia Fruit Extract*, Paullinia Cupana Fruit Extract*, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract*, Parfum*, Tocopherol*, Helianthus Annuus Seed Oil*, Limonene*, Citral*, Linalool*, Geraniol*, Citronellol* *składniki pochodzenia naturalnego

Krem do twarzy Dream Cream od Resibo

Polska, naturalna marka Resibo jakoś mi umknęła, choć jest już długo na rynku. W końcu się za nią zabieram. Na pierwszy ogień poszedł krem do twarzy na dzień i na noc Dream Cream.

Krem bardzo delikatnie pachnie orzechami włoskimi. Choć po chwili zapach znika i krem jest właściwie bezzapachowy. 

Konsystencja bardzo gęsta. Na początku krem wydaje się tłusty, ale po wmasowaniu na skórę ładnie się wtapia. Choć producent poleca krem na dzień i na noc, to ja go stosuję na noc, bo krem się świeci, więc na dzień się nie nadaje. 

Pojemność 50 ml. Pompka działa bez zarzutów. 

Podoba mi się ten krem. Fajnie nawilża i odżywia skórę. Robi po prostu dobrą robotę. Myślę, że jeszcze kiedyś się na niego skuszę. A i jestem ciekawa innych kremów tej marki. 

Krem kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia na promocji, ale jego cena regularna to 89 zł. 

Skład INCI: Aqua, Coco Caprylate/Caprate, Propanediol Dicaprylate, Propanediol, Crambe Abyssinica Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Polyglyceryl-4 Cocoate, Glyceryl Stearate Citrate, Sucrose Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Cetearyl Alcohol, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Sorbitol, Sodium Hyaluronate, Rheum Rhaponticum Root Extract, Solanum Lycopersicum Fruit/Leaf Stem Extract, Cucurbita Pepo Seed Extract, Algae Extract, Leptospermum Scoparium Branch/Leaf Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Bertholletia Excelsa Seed Oil, Dipteryx Odorata Seed Oil, Zea Mays Oil, Sesamum Indicum Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Cetyl Alcohol, Xanthan Gum, Sodium Ricinoleate, Sodium Phytate, Citric Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate

Szampon do włosów Petal Fresh

Amerykańska, naturalna marka Petal Fresh jest dostępna na stałe w Rossmann, co mnie cieszy. Zatem wybrałam szampon do włosów Scalp Treatment Tea Tree. 

 Szampon pachnie mocno drzewem herbacianym. Zapach długo utrzymuje się na włosach. 

Konsystencja średnio gęsta. Kolor przezroczysty. 

Szampon dobrze się pieni i ładnie oczyszcza włosy. 

Pojemność 355 ml. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 36 miesięcy. 

Szampon w Rossmann kosztuje 35,99 zł. 

Zapach Naomi Campbell

Supermodelkę Naomi Campbell uwielbiam, więc z chęcią sięgnęłam po jej perfumy. 

Jest to zapach owocowo-kwiatowy. Długo utrzymuje się na skórze. Zdecydowanie najładniejszy zapach od Naomi. Polecam na sezon jesień/zima. Na wiosnę/lato chyba za ciężkie. Idealne na romantyczną randkę. 

Zapach kupiłam w sklepie Notino w cenie ok. 93 zł za 50 ml.

Szampon do włosów od Faith in Nature

Angielską, naturalną markę Faith in Nature odkryłam dawno temu. Bardzo dobrze ją wspominałam, więc gdy tylko ponownie stanęła mi na drodze, to nie zastanawiałam się ani chwili. Wybrałam szampon do włosów normalnych i przetłuszczających się. 

Szampon mocno pachnie grejpfrutem. Nie czuć pomarańczy. Zapach długo utrzymuje się na włosach. 

Konsystencja dość lejąca się. Kolor jasno żółty. 

Pojemność 400 ml. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Szampon bardzo dobrze się pieni. Po umyciu włosy ładnie się rozczesują. Nie muszę używać odżywki. 

Jestem oczarowana tym szamponem. Z miłą chęcią do niego wrócę. 

Szampon kupiłam w sklepie Notino w cenie 26,60 zł. 

Skład INCI: AQUA, AMMONIUM LAURETH SULFATE, MARIS SAL, COCAMIDOPROPYL BETAINE, POLYSORBATE 20, CHAMOMILLA RECUTITA FLOWER EXTRACT, CITRUS AURANTIUM DULCIS PEEL OIL, CITRUS PARADISI PEEL OIL, CAMELLIA SINENSIS FLOWER EXTRACT, CAMELLIA SINENSIS LEAF EXTRACT, LITSEA CUBEBA FRUIT OIL, CITRUS RETICULATA PEEL OIL, TOCOPHEROL , GLYCERIN , HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, CITRIC ACID, SODIUM BENZOATE , POTASSIUM SORBATE, CURCUMIN CI 75300, CITRAL, LIMONENE

Nowy zapach XO Khloe od Khloe Kardashian

Khloe Kardashian dawno temu już wydała na świat swoje perfumy. Jeszcze z byłym mężem. Jednak zapach nie był dostępny w Polsce. Dziś wraca do gry z zapachem XO Khloe, który już na szczęście jest dostępny i też u nas. 

Zapach bardzo przyjemny. Czuć mieszankę kwiatów. Zapach mocny, intensywny. Długo utrzymuje się na skórze. Mi przypomina zapach czystości, świeżej pościeli wysuszonej na wietrze latem. Zapach wpisał się w mój gust. Zapach idealny na sezon wiosna/lato. 

Zapach kupiłam w sklepie stacjonarnym Douglas za 349 zł za 100 ml. Jednak można zapach kupić w Douglas online z kodem promocyjnym, który jest tam dość często. 

Maseczka do twarzy od Douglas Naturals

 Niedawno w moje ręce wpadła mi maseczka do twarzy od Douglas Naturals. 

Maseczka pachnie delikatnie ziołami. Czuć rumianek. 

Pojemność 50 ml. Po otwarciu należy ją zużyć w ciągu 6 miesięcy. 

Maseczka jest dość rzadka. Ma drobinki w sobie. Kolor biały. 

Ładnie oczyszcza skórę. Jest to maseczka złuszczająca. 

Maseczka naprawdę jest bardzo dobra i spełnia swoją rolę. 

Maseczkę można kupić np. w Empik za 8,90 zł. 

Nagietkowy krem do rąk od Cosnature

Niemiecką, naturalną markę Cosnature cenię za ich różany szampon do włosów. Zatem z chęcią sięgnęłam po krem do rąk. 

Krem pachnie łagodnie ziołami. Zapach krótko utrzymuje się na skórze. 

Krem ładnie się wtapia w skórę. Nie trzeba długo wmasowywać krem na dłonie. 

Pojemność 75 ml. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Krem jest przeznaczony do zniszczonych dłoni i każdego rodzaju skóry. 

Krem bardzo mi się podoba. Jeden z moich ulubionych. 

Krem kupiłam w sklepie EkoCorner w cenie 14,19 zł. 

Skład INCI: Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Olea Europaea Fruit Oil, Glycerin, Butyrospermum Parkii Butter, Cetaryl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Candelilla Cera, Glyceryl Stearate, Tocopherol, Calendula Officinalis Flower Extract, Xanthan Gum, Parfum, Citric Acid, Sodium Benzoate, Linalool, Geraniol, Limonene, Benzyl Alcohol.

Jaśminowo-wiśniowy szampon do włosów od Zatik

Amerykańską, naturalną markę Zatik uwielbiam miłością wielką. Ubolewam, że jest praktycznie niedostępna w Polsce poza sporadycznymi razami w sklepie TK Maxx. Zatem gdy tylko markę napotkałam, to kupiłam jej szampon. Były trzy rodzaje, ale mnie najmocniej przekonał do siebie szampon z Jaśminem i Dziką wiśnią do włosów normalnych i suchych. 

Szampon pachnie delikatnie jaśminem. Zapach ulotny. Nie utrzymuje się długo na włosach. 

Szampon ma bardzo gęstą konsystencję. Kolor jasno żółty. 

Pojemność 320 ml i należy go zużyć po otwarciu w ciągu 8 miesięcy. 

Szampon bardzo dobrze się pieni. Wystarczy mała ilość, by świetnie oczyścić włosy. 

Po umyciu nie potrzebuję używać odżywki. Włosy się pięknie rozczesują. 

Szampon jest rewelacyjny. Z przyjemnością do niego wrócę, jeśli go jeszcze spotkam na swojej kosmetycznej drodze. 

Szampon kupiłam w TK Maxx w cenie 29,99 zł. 

Szampon do włosów Mosqueta's

 Naturalną markę Mosqueta's bardzo lubię. Tym razem sięgnęłam po szampon do włosów. 

Szampon pachnie intensywnie rozmarynem. Zapach długo utrzymuje się na włosach. 

Szampon ma konsystencję lejącą się. Ma kolor jasno żółty. 

Szampon ma pojemność 200 ml i po otwarciu należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Szampon bardzo dobrze się pieni. Po umyciu nie muszę używać odżywki, by rozczesać włosy. Szampon spisuje się znakomicie. Z przyjemnością do niego jeszcze wrócę. 

Szampon do kupienia w sklepie Golden Oil w cenie 48 zł. 

Skład INCI: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Salvia Officinalis Flower Water*, Anthemis Nobilis Flower Water*, Melissa Offinalis Flower Water*, Thymus Vulgaris Flower Water*, Cocamidopropyl Betaine, Caprylyl Capryl Glucoside, Benzylalcohol, Decyl Glucoside, Sodium Benzoate, Glyceryl Laurate, Algae Extract, Maris Sal, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil*, Benzoic Acid, Capryloyl Glycine, Dehydroacetic Acid, Cocoglucoside, Glyceryl Oleate, Rosa Moschata Seed Oil*, Hydrolized Wheat Proteine, Citric Acid.*ingredienti prodotti da agricoltura biologica/ Ingrédients issus de l’agriculture biologique

Wiosennych zakupów ciąg dalszy

Ostatnio skusiłam się jeszcze na zakupy w Douglas. Byłam i w Douglas stacjonarnie, i też online. Oto, co mi wpadło do koszyka. 

Na zdjęciu: Estelle & Thild maseczka do twarzy, Estelle & Thild olejek do twarzy, Estelle & Thild 2 pomadki do ust, Kylie Jenner błyszczyk do ust, Douglas the botanist krem do rąk i perfumy XO Khloe Kardashian. 

Przypomnę, że w Douglas nadal trwa wyprzedaż kosmetyków Estelle & Thild. Te naturalne kosmetyki ze Szwecji są naprawdę wyjątkowe. A ceny na wyprzedaży są tak przystępne, że warto się skusić. To naprawdę świetna okazja, żeby poznać te kosmetyki. 

Pomadka do ust PAESE

Ostatnio do mojego makijażu dołączyła pomadka do ust od PAESE. Wybrałam odcień nr 105 Peachy nude.

Waga pomadka to 4,3 g. Po otwarciu należy ją zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Pomadka mi się bardzo podoba. Zakupiłam ją w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 39,99 zł. 

Ziołowy szampon do włosów od Trawiaste

Polska, naturalna marka Trawiaste, to dla mnie nowość. Poznawanie marki zaczynam od szamponu do włosów. 

Wybrałam wersję Topala, Jemioła i Tatarak do włosów przetłuszczających się, wypadających z wrażliwą skórą głowy. 

Szampon pachnie mocno ziołami. Zapach ulotny, nie utrzymuje się długo na włosach. 

Szampon bardzo dobrze się pieni. Ma kolor ciemnego brązu. 

Szampon ma pojemność 250 ml i ma krótką datę zużycia po otwarciu. 

Szampon sprawia, że moje włosy są ładnie oczyszczone. Jednak czegoś mi w nim zabrakło, by wrócić do niego ponownie oraz by wypróbować inne szampony marki. Natomiast to nie koniec moich przygód z marką. Jestem ciekawa ich innych produktów. 

Szampon kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie promocyjnej 72 zł. Cena regularna to 81,99 zł.

Skład INCI: Glycerin, Aqua, Coco Glucoside, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, INCI: Panthenol, Populus Nigra Bud, Nigella Sativa (Black Seed) Seed Oil, Sapindus Mukorossi, Viscum Album, Acorus Calamus Rhizome, Coriandrum Sativum Seed Powder, Algin, Montmorillonite (Red Clay). 

Regenerujący krem do rąk Korzenna Pomarańcza od Hagi

Moje dłonie są wymagając. Muszę na nie stosować kremy do rąk. Tym razem sięgnęłam po krem od Hagi o zapachu Korzenna Pomarańcza. 

Krem pachnie intensywnie pomarańczą zanurzoną w korzennych przyprawach. Jednak zapach, choć przyjemny, nie utrzymuje się długo na skórze, a szkoda. 

Krem jest bardzo dobry. Super nawilża skórę dłoni. Jednak ma jedną dużą wadę: trzeba długo go wmasowywać i dlatego mogę go stosować tylko na noc. 

Krem ma pojemność 50 ml. 

Krem przez to, że trzeba go długo wmasować nie skradł mojego kosmetycznego serca i nie sięgnę po niego ponownie, ale może wypróbuję inne zapachy, tak z ciekawości. 

Krem kupiłam w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 18,99 zł. 

Skład INCI: Aqua, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Dicaprylyl Ether, Cetearyl Glucoside, Isoamyl Laurate, Cetearyl Alcohol, Sorbitan Olivate, Glycerin, Glyceryl Stearate SE, Oryza Sativa (Rice) Bran Oil, Parfum, Limonene, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Water, Panthenol, Eugenia Caryophyllus (Clove) Leaf Oil, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Oil, Citrus Nobilis (Tangerine) Peel Oil, Hippophae Rhamnoides (Sea Buckthorn) Fruit Extract, Tocopherol (Vitamin E), Xanthan Gum, Phytic Acid, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Linalool, Benzyl Salicylate, Eugenol, Citral, Hexylcinnamal, Cinnamal, Coumarin.

Wakacje na Bali z Hagi

Miałam już jeden produkt do ciała marki Hagi. Był to jogurt do ciała Malinowy chruśniak i bardzo dobrze go wspominam, więc z przyjemnością sięgnęłam po jogurt do ciała o zapachu Wakacje na Bali.

Jogurt pachnie orzeźwiająco trawą cytrynową. Zapach mi się podoba i długo utrzymuje się na skórze, która dzięki temu jogurtowi jest odpowiednio nawilżona i odżywiona. Dzięki jogurtowi skóra jest delikatna jak jedwab. Jogurt naprawdę działa. 

Pojemność 200 ml starcza na długo. 

Urzekł mnie ten jogurt i jeszcze do niego wrócę. 

Jogurt kupiłam w sklepie Kopalnie Zdrowia w cenie 38,99 zł. 

Skład INCI: Aqua, C13-15 Alkane, Aloe Barbadensis (Aloe Vera) Leaf Juice, Cetearyl Alcohol, Inulin, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Cetearyl Glucoside, Glycerin, Alpha-Glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Maltodextrin, Lactobacillus, Panthenol, Tocopherol (Vitamin E), Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Hibiscus Sabdariffa (Hibiscus) Flower Extract, Bambusa Vulgaris (Bamboo) Leaf/Stem Extract, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Salvia Lavandulifolia (Sage) Leaf Oil, Cymbopogon Flexuosus (Lemongrass) Oil, Juniperus Mexicana (Cedarwood) Wood Oil, Xanthan Gum, Glucose, Ascorbyl Palmitate, Citric Acid, Ascorbic Acid, Phytic Acid, Alcohol, Polyacrylate Crosspolymer-6, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Benzyl Alcohol*, Limonene*, Citral*, Geraniol*, Linalool*.*contains allergens / zawiera alergeny. 

Czekając na wiosnę z Rene Furterer, Antipodes, Dr Hauschka i Estelle & Thild

Wypatruję już wiosny. Z tej okazji postanowiłam uzupełnić swoje kosmetyki. Do koszyka wpadły te cuda. 

Na zdjęciu nr 1: Szampon do włosów wzmacniający Forticea od Rene Furterer, szampon do włosów stymulujący przeciw wypadaniu włosów Triphasic od Rene Furterer, szampon do włosów oczyszczający do przetłuszczających się włosów i skóry głowy Curbicia od Rene Furterer, krem do twarzy różany Dr Hauschka, krem do twarzy z pigwą Dr Hauschka, tonik do twarzy rozjaśniający dla ujednolicenia kolorytu skóry Glory vitamin C triple-action glow toner do Antipodes, krem do twarzy rozjaśniający na przebarwienia Diem Vitamin C pigment-correctingwater cream od Antipodes, serum do twarzy ochronne przeciw pierwszym oznakom starzenia się skóry Divine face oil rosehip & avocado oil od Antipodes, serum do twarzy rozświetlające przeciw pierwszym oznakom starzenia Glow Vitamin C od Antipodes, krem do twarzy nawilżający Baptise H2O ultra-hydrating water gel od Antipodes.

Na zdjęciu nr 2: pomadka do ust odcień magnolia od Estelle & Thild, krem do twarzy Probiotic rebalancing cream od Estelle & Thild, krem do twarzy Ultra rich repair cream od Estelle & Thild, serum do twarzy Super bioactive Age control serum od Estelle & Thild.

Akurat aktualnie trwa promocja w online Douglas na całą markę Estelle & Thild. A w Notino też są promocje wiosenne z kodem spring na markę Antipodes, Dr Hauchka i Rene Furterer. 

Przegląd aktualnych maseczek do twarzy

Ostatnio coś zaniedbałam pielęgnację twarzy pod względem stosowania maseczek do twarzy. Zatem szybko nadrabiam zaległości. Oto te 3 maseczki wpadły do mojego koszyka. 

Maseczka La-Le pachnie węglem. Ładnie się rozrabia. Nie ma za dużo grudek. Myślałam, że to jest maseczka typu peel off, ale nie. To jest zwykła maseczka do zmywania po ok. 20 minutach. Podoba mi się efekt. 

Waga 50 ml. 

Skład INCI: baza peel-off (alginat, ziemia krzemkowa, guma ksantanowa,) algi, mleko kozie, młody owies, węgiel, olejek zapachowy

Do kupienia w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 31,99 zł. 

Maseczka Opcja Natura pachnie mocno glinką czerwoną. Jednak zapach nie utrzymuje się długo na skórze po zmyciu. Zapach nie jest zbyt przyjemny dla nosa. Maseczkę stosuję ok. 20 minut. I na opakowaniu jest informacja, że maseczkę można stosować wyłącznie w godzinach wieczornych. 

Pojemność 100 ml. 

Skład: Glinka czerwona, Olej migdałowy, Gliceryna, Algi brunatne, Olej arganowy, Masło shea, Witamina E.

Skład INCI: Illite, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Glycerin, Ascophyllum Nodosum Powder, Argania Spinosa Kernel Oil, Butyrospermum Parkii Butter, Tocopheryl Acetate, Aqua.

Maseczka do kupienia w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 29,99 zł. 

Maseczka Mydło Stacja pachnie mocno miętowo. Lubię ten zapach. Jest bardzo orzeźwiający. 

Maseczka ma pojemność 50 ml. Po otwarciu należy ją zużyć w ciągu 3 miesięcy. 

Moja skóra uwielbia tę maseczkę. Stosuję ją ok. 15 minut. 

Maseczka do kupienia w sklepie Kopalnia Zdrowia w cenie 45,99 zł. 

Jestem jeszcze ciekawa drugiej maseczki tej marki, a dokładnie to Owocowe Podróże.

Wszystkie 3 maseczki moja skóra polubiła. Bardzo przyjemnie się je stosuje. I przystępne ceny zachęcają do ponownego zakupu. 

Hawajski krem do twarzy od Alba Botanica

O amerykańskiej, naturalnej marce Alba Botanica marzyłam od dawna. W końcu spełniłam swoje marzenie. Na pierwszy ogień poszedł krem do twarzy. 

Krem pachnie intensywnie owocami tropikalnymi. Podoba mi się ten zapach. Długo utrzymuje się na skórze. Konsystencja rzadka, wodnista. Trzeba uważać, by się nic nie wylało z dłoni. Nie do końca mi odpowiada ta konsystencja. Wolę gęstsze, masełkowe. 

Pojemność duża, aż 85 g. Ale wodnista konsystencja sprawia, że krem szybko znika z opakowania. 

Moja skóra polubiła ten krem. Dzięki jemu jest ładnie nawilżona. Krem jednak szybko się nie wchłania. Trzeba sporo się na masować. Być może krem jest udany, ale ma swoje wady, przez które nie powtórzę zakupu. Jednak miło było go poznać i spełnić swoje marzenie kosmetyczne. 

Krem kupiłam w sklepie MakeUp w cenie 99,34 zł.