29.05.2020

Krem przeciwzmarszczkowy Lys Perfection od Florame

Francuską, naturalną markę Florame ubóstwiam. Tym razem przedstawię wam krem przeciwzmarszczkowy. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem pachnie intensywnie kwiatową mieszanką. Zapach podoba mi się i długo utrzymuje się na skórze. 

Krem ma gęstą konsystencję, tak jak lubię, ale nie jest tłusty. Ładnie się wtapia w skórę, lecz potrzeba 2-3 minuty na wmasowanie go w skórę. Nie zostawia tłustej warstwy. Nie ma uczucia ściągnięcia. 

Opakowanie jest wygodne, typu airless. Pompka działa bez zarzutów. Jedyny minut, że nie można kontrolować zużycia kremu. 

Krem towarzyszył mi przez 41 dni . Stosowałam go rano i wieczorem. Po otwarciu należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Moja skóra pokochała ten krem. Dzięki niemu jest należycie odżywiona i nawilżona. Czy działa przeciwzmarszczkowo? Tego nie wiem, bo na razie nie cierpię jeszcze na zmarszczki. 

Jestem zakochana w tym kremie. Z ogromną przyjemnością do niego wrócę. Jest warty swojej ceny. To kolejny kosmetyk Florame, który mnie oczarował. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem do kupienia w sklepie Ecco-Verde w cenie 145 zł.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład INCI: Aloe Barbadensis Leaf Juice [1]Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil [1]glicerynaCetearyl AlcoholCoco Caprylate/ CaprateRosa Rubiginosa Seed Oil [1]Aqua (Water)Glyceryl Stearate SEDicaprylyl EtherBorago Officinalis (Borage) Seed Oil [1]Cetearyl GlucosideHydroxystearic / Linolenic / Oleic PolyglyceridesCera Alba (White Beeswax) Extract [1]Butyrospermum Parkii (Shea) Butter [1]Lilium Candidum Bulb Extract [1]Anthemis Nobilis (Chamomile) Flower Oil [1]Pelargonium Graveolens (Geranium) Flower Oil [1]Cyathea Cumingii Leaf ExtractBuddleja Davidii (Butterfly Bush) Extract [1]Coriandrum Sativum (Coriander) Seed Oil [1]Cymbopogon Martini (Palmarosa) Oil [1]Amyris Balsamifera Bark OilLavandula Angustifolia (Lavender) Oil [1]Vetiveria Zizanoides (Vetiver) Root Oil [1]Boswellia Carterii (Frankincense) Oil [1]levulinic acidXanthan GumSodium HyaluronateSodium LevulinateTocopherolHelianthus Annuus (Sunflower) Seed OilCinnamic AcidGlyceryl CaprylateParfum (Fragrance)Glycine Soja (Soybean) OilSodium BenzoatePotassium SorbateCitric AcidSodium HydroxideCitronellolLinaloolGeraniolLimonene
1 - z kontrolowanych upraw ekologicznych

22.05.2020

Pszczela kraina, czyli balsam do ust Bee Natural

Amerykańska, naturalna marka Bee Natural jest mi zupełnie nieznana. Poznawanie marki zaczynam od balsamu do ust w wersji mango. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Balsam pachnie intensywnie owocowo. Jednak nie wyczuwam mango, co mnie lekko rozczarowało.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Konsystencja dość twarda. Na pewno w upały się nie roztopi. Balsam ładnie sunie po ustach, ale trzeba kilka razy powtórzyć aplikację, żeby poczuć jakąś warstwę na ustach. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Ja balsam używałam w styczniu, więc od razu wrzuciłam kosmetyk na głęboką wodę. Nawilżał nawet całkiem znośnie, lecz bez szału. Znam o wiele więcej lepszych balsamów do ust. 

Balsam towarzyszył mi przez 22 dni . Po otwarciu należy zużyć go w ciągu 12 miesięcy. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Z mojej strony to jednorazowa przygoda. Nie wrócę do tego balsamu, a i inne wersje mnie nie kuszą. 

Balsam ma taką wadę, że jest trudno dostępny w stacjonarnych Rossmann'ach. Dostępny jest tylko w tych większych. Nie uważam, żeby ten balsam był warty tego, by biegać po mieście w jego poszukiwaniu. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

W Polsce balsam do kupienia wyłącznie w drogerii Rossmann w cenie 11,99 zł.

21.05.2020

Intensywna paczula od Florame

Zapach paczuli zawsze kojarzył mi się z niewietrzoną piwnicą. Nie był to przyjemny zapach. Na szczęście trafiłam na francuską, naturalną markę Florame. Najpierw zakochałam się w ich mydłach w kostce o zapachu paczuli, a później w wodzie toaletowej. I właśnie dziś opowiem wam o wodzie toaletowej. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Woda jest bardzo trwała. Niszczy mit, że perfumy naturalne są nietrwałe. Ja czuję tę wodę nawet następnego dnia na ubraniach. Na skórze utrzymuje się ok. 4 godzin. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Woda jest zmysłowa, głęboka i hipnotyzująca. Raczej jest to zapach na wieczór, niż na dzień. I raczej jest to zapach na sezon jesień/zima, niż wiosna/lato. 

Wodę należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. Buteleczka ma aż 100 ml. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Ja jestem zakocha w tym zapachu i mam już na oku inny zapach marki Florame.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Woda do kupienia w sklepie Ecco-Verde w cenie 125 zł.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład INCI: Alcohol [1]Rosa Damascena Flower Water [1]Parfum (Fragrance)Pogostemon Cablin (Patchouli) Oil [1]Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil [1]Styrax Tonkinensis Resin Extract [1]Salvia Sclarea (Clary) Oil [1]Benzyl Benzoate [2]Linalool [2]Limonene [2]Eugenol [2]
1- z kontrolowanych upraw ekologicznych
2- z naturalnych olejków eterycznych

15.05.2020

Rozświetlacz PuroBio na bis

Włoska, naturalna marka PuroBio zaintrygowała mnie swoimi rozświetlaczami. Na pierwszy ogień poszedł rozświetlacz w odcieniu fioletu nr 02, a teraz w odcieniu złota nr 01. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Rozświetlacz nr 01 jest w odcieniu złota. Zdjęcia dobrze go obrazują. Ma taką samą pojemność, co nr 02 - 9 g. Inne parametry też się pokrywają. 

Trudno mi określić, który rozświetlacz lubię bardziej, czy fioletowy, czy złoty. Używam oba w zależności do nastroju i okoliczności. Cena nie jest przesadzona, więc można mieć aż 2. Widziałam tester nr 03 - miedź i jak dla mnie jest on za brązowy, za ciemny. Bardziej jako brozner niż rozświetlacz. Natomiast nr 01 i 02 wpisały się w mój gust. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Rozświetlacz do kupienia w sklepie Ecco-Verde w cenie 49,99 zł.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

12.05.2020

Sadzę drzewo z Pandą Wandą

Naturalny sklepik Panda Wanda wyszukałam przypadkiem, buszując w sieci. Bardzo spodobała mi się filozofia sklepiku, że za jedno zamówienie sklep zasadzi drzewo. Ponadto asortyment ciekawy, więc postanowiłam złożyć swoje pierwsze zamówienie. Miły kontakt i ekspresowa wysyłka działają na plus, zatem to na pewno nie moje ostatnie zamówienie w tym sympatycznym sklepiku. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza



8.05.2020

Freeganizm w Polsce z własnego doświadczenia

Dzisiaj głos oddaję Miłośnikowi Natury. Miłośnik Natury jest nie tylko weganem, ale też freeganem. Jeśli jeszcze nie wiecie, co to freeganizm, to zapraszam do lektury. 

6 maja minął dokładnie rok, od kiedy przestałem kupować jedzenie. Nie, nie jestem breatharianem. Organizm zasilam warzywami i owocami, ale zamiast stać w kolejce do sklepu udawałem się na tyły do szybkiego, samoobsługowego kontenera z darmową żywnością. To brzmi lepiej niż “jadłem ze śmietnika”.

Moja przygoda zaczęła się w maju 2019. Od dłuższego czasu interesowałem się ograniczaniem śladu węglowego i jak tylko znalazłem informacje o polskich freeganach, postanowiłem spróbować. Pierwszy raz poszedłem o 3 rano. Świecę latarką po kontenerze. Widzę fabrycznie zapakowane truskawki. Wyglądały nieźle. Zapaliło się światło. Przestraszyłem się, że zaraz ochroniarz przyjdzie. Chwyciłem truskawki i uciekłem. Serce mocniej biło, a już na spokojnie w domu zobaczyłem, że z całej paczki tylko jedna truskawka zepsuta. Były pyszne. W następnych dniach światło już było moim sprzymierzeńcem, bo nie musiałem używać latarki. Lampa zapala się automatycznie, jak wykryje ruch. I tak z zero waste przeszedłem na kolejny poziom - negative waste, bo ze śmietnika wyjmowałem więcej niż do niego wrzucałem.

Dzięki freeganizmowi poznałem sympatycznych i bardzo uprzejmych ludzi. Wspólnie dbaliśmy o utrzymanie dobrych relacji z pracownikami, czystości wokół kontenera i dzieliliśmy się tym, co w środku. Czasami żywności było tak dużo, że stali bywalcy nie dali rady jej przerobić. Nadmiar zostawiałem w jadłodzielni.

Najlepsze miejscówki to takie, w których bywasz często, wiesz kto i w jakich godzinach przychodzi, czy powinieneś zostawić coś innym, czy lepiej zabrać wszystko żeby się nie zmarnowało. Fajnie też jak są blisko domu - wtedy można zrobić sobie nocny spacer i nie dokładać się do problemu emisji gazów cieplarnianych. Prawdopodobnie w Twojej okolicy też nie brakuje obfitujących kontenerów, trzeba je tylko odnaleźć. Obudź w sobie duszę odkrywcy!

Dla początkujących freegan warto zaznaczyć, że ratowanie żywności to wielka odpowiedzialność. Czasami trafiają się osoby, które robią bałagan i zwracają na siebie uwagę, czego efektem jest zamykanie śmietników na kłódkę. Nikt już wtedy nic nie uratuje. Kluczowe jest budowanie długotrwałych i przyjaznych relacji. Dlatego najlepiej wybrać się po zamknięciu sklepu. Jeśli spotkamy pracowników, to bądźmy dla nich uprzejmi. Są często monitorowani i nie mogą zostawić jedzenia obok kontenera, tylko mają polecenie wrzucić do środka. Staramy się nie zwracać na siebie uwagi. Zostawiamy po sobie porządek, a najlepiej sprzątamy po innych. W przypadku kontroli policji legitymujemy się dowodem i tłumaczymy, że ratujemy jedzenie przed zmarnowaniem się. Nie włamujemy się do zamkniętych śmietników. Ubieramy się gorzej, żeby nie było szkoda zniszczyć ubrań. Warto zabrać rękawiczki i / lub ściereczkę, żeby wytrzeć ręce z mokrych śmieci. Uważamy na pęknięte butelki, aby nie rozciąć sobie rąk. Warto co jakiś czas jednego dnia odwiedzić to samo miejsce wieczorem i rano, żeby zobaczyć, czy wszystko się rozchodzi, czy coś zostaje.

Początkowo moje miejscówki były mało odwiedzane i jak czegoś nie wziąłem, to lądowało w śmieciarce. Dziś, dzięki grupom takim jak ta, ratowanie żywności stało się popularne i wiem, że nawet jak nie pójdę, to inni zadbają o dobre wykorzystanie zasobów. Myślę, że to dobry moment, żebym wrócił do poprzedniej diety i wagi. Przytyłem, bo jadłem więcej na wypadek, gdybym następnego dnia nic nie znalazł. Tylko zazwyczaj znajdowałem.

To było piękne doświadczenie. Nadawanie drugiego życia śmieciom jest swego rodzaju pracą, ale bardzo przyjemną i dającą spełnienie. Grzebanie w śmietniku otwiera w mózgu nowe połączenia i wierzę, że każdy, kto spróbuje ratowania żywności, stanie się lepszym człowiekiem.

Autor zdjęcia: Miłośnik Natury 

Rozświetlacz PuroBio

Włoska, naturalna marka PuroBio już zdążyła mnie w sobie rozkochać. Tym razem zdecydowałam się na rozświetlacz nr 02.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Rozświetlacz daje naturalny połysk. Nie jest przesadzony. Bardzo mi się podoba. Na zdjęciach ciężko uchwycić jego naturalny kolor, ale on wpada w poświatę różowo-fioletową. Zapachu nie wyczuwam. 

Jest wydajny. Mam wrażenie, że się nigdy nie skończy. Pojemność to 9 g. A po otwarciu należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Rozświetlacz do kupienia w sklepie Ecco-Verde w cenie 49,99 zł.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Skład INCI: MicaRicinus Communis (Castor) Seed Oil [1]Ci 77891 (Titanium Dioxide)SqualaneCi 77491 (Iron Oxide)SilicaglicerynaAqua (Water)Sodium AnisateParfum (Fragrance)oryza sativa (rice) powder [1]Sodium Levulinate
1 - z kontrolowanych upraw ekologicznych

1.05.2020

Kwiat wiśni, czyli balsam do ust Dr. Bronner's

Naturalna marka Dr. Bronner's jest mi dobrze znana z internetu, ale do tej pory nic od niej nie miałam. Jakoś mnie nie kusiła. Dopiero balsam do ust mnie zainteresował. Wybrałam kwiat wiśni.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Balsam pachnie subtelnie owocami. Zapach średnio przyjemny. Na szczęście ulotny, więc długo się z nim męczymy. 

Konsystencja balsamu jest bardzo miękka. Wręcz balsam się ciapie. A momentami nawet się kruszył, więc musiałam ścinać tą pokruszoną część, by móc dalej używać balsamu. Balsam używałam w grudniu i styczniu, a się ciapał, więc nie wyobrażam sobie go aplikować w lecie. 

Opakowanie wygodne w użyciu. Jednak wydajność ciężko mi było oszacować przez to kruszenie się i konieczność ścinania balsamu. Balsam po otwarciu należy zużyć w ciągu 24 miesięcy. 

Balsam nawet dobrze chronił usta. Ładnie nawilżał. Jednak niestety ma tyle minusów, że już do niego nie wrócę. Jak dla mnie to bubel i go nie mogę polecić nikomu. Trochę się zniechęciłam do dalszego poznawania marki. 

Balsam do kupienia w sklepie Ecco-Verde w cenie 18,29 zł.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład INCI: Persea Gratissima Oil (Avocado oil) [1]Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil [2]Cera Flava (Yellow Beeswax) [2]Parfum (Fragrance) Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil [2]TocopherolLimonene [3]Linalool [3]Citral [3]Geraniol [3]
1 - z upraw ekologicznych i certyfikowanych składników Fair Trade
2 - z kontrolowanych upraw ekologicznych
3 - z naturalnych olejków eterycznych