Dbam o zęby, jak tylko mogę. Tym razem do tego używam pasty do zębów Ben & Anna.
Pasta pachnie delikatnie miętą. Zapach śliczny, bo lubię miętę w każdej postaci. Jednak zapach ulotny, długo nie utrzymuje się w buzi.
Konsystencja bardzo gęsta. Nic nie wylewa się ze szczoteczki. Ładnie nakłada się bambusową szpatułką.
Pojemność 100 ml starcza na długo. Po otwarciu pastę należy zużyć w ciągu 12 miesięcy.
Jest to jedna z lepszych past naturalnych, jakie miałam okazje testować. Na pewno jeszcze do niej wrócę. A polecam każdemu. Warta jest swojej ceny.
Pastę kupiłam w sklepie EkoCorner w cenie 34,99 zł.
Skład INCI: Aqua (Water), Hydrated Silica, Sorbitol, Xylitol, Calcium Hydroxyapatite, Lauryl Glucoside, Flavoring (Fragrance), Alcohol, Xanthan Gum, Glycerol, Citric Acid, Chamomilla Recutita (Camomile) Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Hipopphae Rhamnoides (Sea Buckthorn) Fruit Extract, Mentha Arvensis Leaf Juice, Limonene, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Mam wersję wybielającą, która jako jedna z niewielu past wybieliła moje zęby na tyle, że odłożyłam wizytę u higienistki stomatologicznej.
OdpowiedzUsuń