4.09.2016

Migdałowa Kanada, czyli szampon do włosów z kozim mlekiem Druide

Kanadyjska, naturalna marka Druide tworzy bardzo udane szampony. Nic dziwnego, że gdy tylko odkryłam nową serię kosmetyków z kozim mlekiem, najpierw sięgnęłam po balsam do ciała (czyt.: Moc koziego mleka), a teraz po szampon. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Szampon, podobnie jak balsam, pachnie zniewalająco i intensywnie migdałem. Zapach jest otulający i poprawiający nastrój. A dla fanek migdałowej woni to spełnienie marzeń, bo wszystkie kosmetyki z serii Druide mleko kozie pachną cudnie migdałem. Ja uwielbiam migdałowe zapachy, a ten w szczególności podbił moje zmysły. Na dodatek zapach długo unosi się w łazience i na włosach. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Biała konsystencja szamponu jest kremowa z lekką nutą galaretowości. Szampon nie spływa z dłoni, nawet jak przesadzimy z ilością. Nic się nie marnuje. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Bardzo dobrze się pieni. Wystarczy mała ilość do odpowiedniego oczyszczenia włosów. Im mnie, tym lepiej. Gdy wylejemy za dużo, to możemy mieć problem ze spłukaniem szamponu. Szampon nie plącze włosów. Nie ma problemów z rozczesaniem, nawet bardzo długich włosów. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Jego konsystencja wpływa na świetną wydajność. Ja używam szamponu 2 miesiące, a buteleczka (250 ml) jest nadal w połowie pełna. Taka wydajność pozwala przymknąć oko na cenę (52 zł). Szampon należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.

Szampon w Polsce do kupienia wyłącznie w sklepie Golden Oil

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Szampon z tłumu naturalnych szamponów wyróżnia się rewelacyjnym składem. Nie zawiera Cocamidopropyl betaine (Coco-Betaine). Jednak to nie jedyny szampon w kolekcji marki Druide bez tego składnika. Szampon Pur & Pure (czyt.: Druide dba o alergików) też pozbawiony jest  Cocamidopropyl betaine (Coco-Betaine). 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Opakowanie jest wygodne. Łatwe w transporcie. Subtelnie przezroczysta butelka pozwala na kontrolowanie zużycia szamponu. Druide jak zawsze dba również o środowisko. Buteleczka jest biodegradowalna i nadaje się do recyklingu. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Moje włosy pokochały kozi szampon. Widzę efekty. Włosy są odżywione, nawilżone i lśniące. Szampon Druide wpisał się w moje potrzeby idealnie. Chętnie zaproszę go ponownie do mojej łazienki i z przyjemnością sięgnę po pozostałe kosmetyki z koziej serii. Migdałowy czar działa na mnie jak magnes, więc z radością skosztuję ponownie migdałów i koziego mleka prosto z Kanady. 

3.09.2016

Owocowa energia marakui, czyli krem Passionfruit Cacao od Zatik

Mój zachwyt nad amerykańską, naturalną marką Zatik trwa w najlepsze i nic nie wskazuje, by miał kiedykolwiek minąć. Do moich faworytów z oferty Zatik właśnie dołączył krem do twarzy, szyi i dłoni Passionfruit Cacao.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Gdy po raz pierwszy otworzyłam buteleczkę, powitał mnie intensywny zapach tropikalnych owoców. Choć nazwa kremu wskazuje na mieszankę marakui i kakao, to kakao jest niewyczuwalne, a marakuja być może, gdzieś czai się wśród innych aromatów. Zapach jest piękny, apetyczny i długo utrzymuje się na skórze. Zapach Passionfruit Cacao to wycieczka na egzotyczną wyspę, gdzie soczyste owoce są na wyciągnięcie ręki. Zapach ma jedną wadę. Jest uzależniający i rozkoszując się nim zimową porą możemy mieć kłopoty z powrotem do szarej, zaśnieżonej rzeczywistości. Mnie po raz kolejny zapach kosmetyku Zatik całkowicie oczarował. Twórcy marki mają świetne wyczucie zapachów i nieodparty talent w tej dziedzinie.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Konsystencja kremu jest na pograniczu wodnistej i średnio-gęstej. Jest to jeden z bardziej gęstych kremów, jakie poznałam z kolekcji Zatik. Passionfruit Cacao stawiam na 3 miejscu pod względem gęstości po kremie algowym (czyt.: Morski przypływ) i dyniowym (opis). Krem ma lekko beżowy kolor. Nie zostawia tłustego filmu, nie lepi się i błyskawicznie się wchłania w skórę.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

W składzie kremu same wspaniałe składniki. Znajdziemy m.in.: masło shea, masło kakaowe, marakuję, olej szafranowy, arnikę górską, olej jojoba, czeremchę wirginijską, łopian, olej z wiesiołka, witaminę E, olej z rokitnika, olejek z pomarańczy, olejek z drzewa sandałowego.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Wydajność kremu bardzo dobra. Stosowałam go jako krem na dzień i na noc. Towarzyszył mi (50 ml) przez ponad 2 miesiące. Krem należy zużyć w ciągu 8 miesięcy od otwarcia. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Szklane opakowanie z pompką spisywało się bez zarzutów. Bezbarwne szkło pozwalała na pełną kontrolę zużycia kremu. Opakowanie jest z grubszego szkła, więc spokojnie można zabierać krem w podróż bez obaw, że nam się stłucze.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Choć producent sugeruje, że krem Passionfruit Cacao można stosować nie tylko do twarzy, ale też do szyi i dłoni, to przyznaję się bez bicia, że szkoda mi było tak świetnego kremu na inne części ciała niż twarz. Pokochałam ten krem miłością wielką. Moja skóra twarzy dostała dużą dawkę nawilżenia, odżywienia i energii. To kolejny dowód, że marka Zatik pojawiła się na mojej drodze o dobrej porze i tym samym zrewolucjonizowała moją pielęgnację w roku 2016.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Jednak w przypadku marki Zatik nie jest, aż tak różowo. Niestety marka nie jest na co dzień dostępna w Polsce. Można tylko jej wypatrywać w sklepie TK MAXX.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem Passionfruit Cacao w cenie regularniej kosztuje 26$, czyli 99 zł. Ja zapłaciłam 44,99 zł, ale krem jest zdecydowanie warty swojej ceny regularnej.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Jeśli jeszcze kiedyś na moim horyzoncie pojawi się krem Passionfruit Cacao, to na pewno ponownie zawita do mojego domu i z wielką przyjemnością będę go używała. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza
 

2.09.2016

Czeskie klimaty

W tym roku miałam okazję odwiedzić Czechy. Zachwycały mnie krajobrazy, czystość na ulicach i mowa Czechów. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


   Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza


  Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Nie nastawiałam się na kosmetyki. W sklepach, w których byłam widziałam jedynie kosmetyki konopne, ale nie poczułam do nich przysłowiowej mięty. Natomiast do domu wróciłam z zapasem pysznych, bezkofeinowych herbat owocowych, pomazankowymi masełkami, knedlikami, sokiem gruszkowym oraz cygańsimi omackami. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Pomazankowe masła, knedliki i cygańskie omaćki to już czeska tradycja. Kultowe produkty. Szkoda, że w Polsce jest tak trudny do nich dostęp, a sklepy internetowe niechętnie oferują produkty z Czech. Mam nadzieję, że jednak to się kiedyś zmieni. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Nie mogę się doczekać kolejnej mojej wyprawy do Czech. 

1.09.2016

Izraelski krem do rąk Multi-Action od Canaan

Canaan, marka pochodząca z Izraela, oczarowała mnie kilka lat temu kremem do twarzy z serii z EcoCert. Certyfikowana seria nie gościła w Polsce bardzo długo i gdy tylko pojawiła się po raz drugi, od razu się nią zainteresowałam. W oko wpadł mi krem do rąk Multi-Action. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Po przygodzie z kremem do twarzy Canaan byłam przygotowana na to, że krem do rąk może pachnieć zniewalająco, bo krem do twarzy właśnie tak pachniał. Nie pomyliłam się i faktycznie krem do rąk ma hipnotyzujący zapach. Czuć w nim egzotyczne rośliny, świeżość i piasek rozgrzany w słońcu. Zapach kremu do rąk jest nie do podrobienia. Bardzo oryginalny i wyróżniający się w tłumie. Na szczęście zapach kremu utrzymuje się długo na skórze i można się rozkoszować się nim do woli. Jest intensywny, ale dla mnie to zaleta. Zapach kremu podbił moje serce. Mile widziane byłyby perfumy o takim zapachu i jestem pewna, że zrobiłyby furorę. Może Canaan wypuści kiedyś takie na rynek.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Dość gęsta konsystencja z lekką nutą wodnistości, podobnie jak zapach, bardzo przypadła mi do gustu. Mimo gęstości krem błyskawicznie się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

W składzie kremu znajduje się m.in.: sok z Aloe Vera, olejek eteryczny z pomarańczy, olej jojoba, olejek eteryczny z paczuli, olej z nasion makademii, oliwa z oliwek, witamina E, olej ze słodkich migdałów, olej z nasion słonecznika. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Opakowanie o pojemności 125 ml to ogromna pojemność. Ta pojemność mnie bardzo cieszy, bo mogę się delektować kremem dłużej. 

Krem należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem Canaan jest spełnieniem moich marzeń na idealny krem do rąk. Nie sądziłam, że spotkam, aż tak świetny krem. Mam swoich łapkowych ulubieńców i Multi-Action dołącza do tej luksusowej grupy. Moje dłonie go pokochały. Dzięki kremowi są nawilżone, odżywione i gładkie. Krem nadaje się na każdą porę roku, a szczególnie dobrze spisuje się zimą. Krem warty jest swojej ceny regularnej (50 zł), ale ja zakupiłam go za 19,99 zł. Z wielką chęcią wrócę do kremu Multi-Action i jednocześnie będę niecierpliwie wypatrywać serii z EcoCert Canaan. Jestem bardzo ciekawa, co jeszcze kryje w swojej ofercie izraelska marka. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Krem do rąk Multi-Action ma dużą wadę. Jest bardzo trudno dostępny. W Polsce można liczyć tylko na sklep TK MAXX. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład INCI: Aqua (Water), Aloe Barbadensis Leaf Juice, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Palmi tate, Propanediol, Caprylic/Capric Triglyceride, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Gluconolactone, Myristyl Alcohol, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Arachidyl Glucoside, Dehdroacetic Acid, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Sodium Benzoate, Myristyl Glucoside, Pogostemon Cablin Leaf Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Tocopherol, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annuus Seed Oil, Calcium Gluconate, Limonene, Linalool, Citral. 
* Ingredient from organic farming