Początek roku rozpoczął się wyjątkowo pomyślnie. W moje łapki trafiły same cudności.
Pomarańczowe mydełko na bazie masła shea produkowane w Chorwacji jest mi bardzo dobrze znane, więc chętnie do niego wróciłam. Natomiast greckie mydełko na bazie mleka oślego (opis), czarne mydło peelingujące Marius Fabre (opis) i niemiecka pomadka do ust Argan D'Or (opis) są dla mnie zupełnymi nowościami. Jestem ich ogromnie ciekawa. Mam nadzieję, że okażą się moimi pierwszymi hitami w roku 2016.
Fantastyczne nowości.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać ich używania.
UsuńNaturalne i mało znane produkty,czyli coś dla mnie i czuję że u mnie by się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńCena trochę wysoka ale wiadomo coś za coś ;)
Czekamy na recenzje .
Pozdrawiam
Mam nadzieję, że intuicja mnie nie zawiodła i nowinki okażą się prawdziwymi hitami.
UsuńPiękności!!!
OdpowiedzUsuńMają moc kuszenia :)
Usuń