31.01.2016

Zanurzyć się w niszy

Na szczęście jestem już na etapie, kiedy znam własny nos i nie muszę szukać zapachowych ulubieńców. Zapach zawsze był dla mnie ważnym dodatkiem i skomponowanie osobistej listy ulubieńców bardzo mnie ucieszyło. Jednak gdy zima za oknem macha do mnie, ciągnie mnie do nieznanych woni z dalekich lądów. A takie aromaty najszybciej odnajduję w niszowych perfumach. Tej zimy nisza zaczarowała mnie kilkoma zapachami. 


Serge Lutens, Chergui, 50 ml, cena 400 zł (lulua).

Zapach gorącego piasku, promienie słońca palące skórę, powiew pustynnego wiatru. To wszystko czuć w Chergui. Jest to wymarzony zapach na mroźną zimę. 


D.S. & Durga, Silent Grove, 50 ml, cena 560 zł (lulua).
Cichy Gaj zabiera nas na wycieczkę do lasu zapadniętego w zimowym śnie. Zmrożone gałązki bezwiednie wiszą nad naszą głową, zaspane kamienie w ramionach szronu opierają się o naszą stopę, lód na mokradłach iskrzy się w grudniowym słońcu. Cichy Gaj nie rozpieszcza gościnnością. Przechodzą nas ciarki i nie mamy ochotę na dalszy spacer wgłąb Cichego Gaju, który w swoim milczeniu jest tak wymowny, że odczuwamy, iż nie jesteśmy mile widzianymi gośćmi. Opuszczamy Cichy Gaj, nie chcąc niepokoić leśnych mieszkańców. Cichy Gaj zapada w jeszcze głębszy sen. 


COMME des GARÇONS, Hinoki, 50 ml, cena 405 zł (lulua). 

Hinoki to drzewo rosnące tylko w Japonii, ale zapach wcale nie przenosi mnie do Japonii a zatrzymuje mnie na Bliskim Wchodzie. Suchy, gorący powiew wiatru. Topniejący piasek w słońcu. Pragnienie kąpieli w morzu. Soczysty smak pustyni. Dusząca woń palącego się drewna. Hinoki zimą podnosi temperaturę. 


Hayari, Rose Chic, 100 ml, cena 590 zł (lulua). 

Jestem miłośniczką różanych kompozycji, więc Rose Chic nie mógł przejść mojej uwadze. Zwiewny, świeży powiew ogrodu pączkujących różyczek. Niewinność dopiero budzących się do życia róż intryguje. Zastanawiamy się, kiedy rozkwitną i zaczną emanować różaną urodą. Nuta tajemniczości nigdy nie wypuszcza nas z różanego ogrodu, a Rose Chic namiętnie szepcze nam do ucha, że tęskni za wiosną. 


Hayari, Only for Him, 100 ml, cena 590 zł (lulua).

Męskie zapachy czy nawet unisex zawsze podobały mi się tylko na mężczyznach. Nigdy nie wyobrażałam sobie, bym mogła sięgnąć po zapach stworzony dla panów. A jednak marka Hayari postarała się o to, bym zmieniła zdanie. Only for Him zachwyca. Bije z niego ciepło, głębia, dobroć. Wieczorny relaks, iskierki tańczące w kominkowym ogniu, kubek wyśmienitej herbaty, ukochany przy boku i Only for Him. 


L'Artisan Parfumeur, L'Eau D'Ambre Extreme. Aktualnie zapach w niższej cenie z 460 zł na 253 zł (100 ml) oraz z 350 zł na 192,50 zł (50 ml) w Galilu

Orientalny zapach L'Eau D'Ambre Extreme gdyby powstał wcześniej, a nie dopiero w 2001 roku, z pewnością byłby ukochanym zapachem aktorki Romy Schneider, która wpisała się w naszą pamięć dzięki roli cesarzowej Austrii Sissi. Mocny, głęboki, a zarazem pieszczotliwy otulacz od L'Artisan Parfumeur to czysta elegancja. Prawdziwie złota ambra. 


L'Artisan Parfumeur, Batucada, 50 ml, cena 300 zł (lulua).


Lato, plaża, żar lejący się z nieba, szum morza, wiaterek nieśmiało podwiewa kusą sukienkę, rozpuszczone włosy. Beztroska i pełny relaks a w dłoni orzeźwiający napój.


D.S. & Durga, Pale grey mountain, small black lake, 50 ml, cena 660 zł (lulua).

Jasnoszara góra, małe czarne jezioro to zapach, który zabiera nas na wycieczkę w góry wczesną wiosną, gdy na ścieżkach bezwstydnie topi się śnieg, ostre kamienie zaczepiają nas, a iglaki zmęczone zimą machają do nas. To zapach nadziei i wyczekiwania ciepłej, radosnej wiosny.


2 komentarze:

  1. Uwielbiam perfumy niszowe a do perfumerii Lulua lubię zaglądać przy każdej bytności w Krakowie, choćby nawet nacieszyć oczy i nos ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lulua jest magiczna. A niszę cenię za to, że nosi w sobie opowieść. Nie jest tworzona wyłącznie w celu zarabiania.

      Usuń