5.02.2016

Nagietkowe pieszczoty z mydłem Natural Secrets

Polska, naturalna marka Natural Secrets zawitała do mnie za sprawą mydła nagietkowego. W łapkach miałam wszystkie wersje (mydła), ale to właśnie nagietek najmocniej mnie do siebie przekonał. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Mydełko delikatnie pachnie nagietkiem. Jednak zapach jest mglisty i ze skóry znika błyskawicznie. Kto lubi intensywne zapachy w mydłach, może w tym przypadku kręcić nosem. Mnie to nie przeszkadza, bo mydełko ma sporo, innych zalet. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Mydełko ma twardą konsystencję i dopiero kontakt z ciepłą wodą sprawia, że staje się potulny i uległy na zaloty. Bardzo dobrze się pieni. Znakomicie odświeża ciała. Nie podrażnia. Nadaje się do stosowania na całe ciało, bo jest delikatny nawet dla sfery intymnej. 

Lekką wadą mydełka Natural Secrets jest fakt, że barwi na żółto mydelniczkę. Moja ukochana mydelniczka jest dla mnie cenna, więc wolę dmuchać na zimne. Im mniej ją tarmoszę przy zmywaniu brudu, tym lepiej. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Jest bardzo wydajne i 120 g długo nam towarzyszy. Zatopione suszone kwiaty nagietka nie przeszkadzają w kąpielach i służą za subtelny peeling dla ciała. 

Mydełko spisuje się rewelacyjnie i z pewnością jeszcze sięgnę po inne wersje katowickich mydełek. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Mydełko kosztowało mnie stacjonarnie 12,95 zł. W sklepie internetowym dostępne jest w cenie 15 zł - mydło nagietkowe

Ciekawostką jest to, że polska marka ma dokładnie taką samą nazwę marka z Australii, założona w 1997 roku, która swoje kosmetyki opiera na kozim mleku (Natural Secrets). 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza


2 komentarze: