16.09.2016

Fale oceanu, czyli maseczka algowa od Bema

Włoską, naturalną markę Bema cenię i chętnie poznaję jej nowości. Tym razem trafiła do mnie algowa maseczka do twarzy. I od razu się przyznam, że mam z nią problem. Jaki? Zaraz się dowiecie, ale zacznijmy wszystko od początku.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Opis producenta

Maseczka z Alg jednokomórkowych glonów. Siarczan wapnia, algi z wielu glonów, krzem. 

Silica - to wyjątkowa kompozycja związków mineralnych, witamin i ziół będących podstawą dla wzrostu, życia i regeneracji komórek. Algi to źródło nawilżenia i odżywienia a także regeneracji komórek. Pomaga w odtoksycznieniu i odzyskaniu równowagi. Przygotowuje na przyjęcie kremu. Poprzez aplikację maseczki uzyskujemy delikatną i gładką skórę bez zanieczyszczeń i niedoskonałości. Pomaga w odtoksycznieniu a tym samym likwiduje zagrożenie uszkodzenia przez bakterie. Zapobiega powstawaniu zmarszczek walcząc z wolnymi rodnikami uszkadzającymi komórki. Znacząco wpływa na ujędrnienie skóry i odżywienie. Zabezpiecza i chroni oraz wspomaga proces mikrocyrkulacji. Nadaje się do każdego rodzaju skóry.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Sposób użycia 

Szklana miseczka lub porcelanowa oraz mieszadło z porcelany albo drewniane następnie woda różana lub źródlana, ewentualnie przegotowana zimna i wlewamy do miseczki 90 ml po czym wsypujemy zawartość torebki mieszając równocześnie aż do uzyskania jednolitej masy. Nakładamy na cerę twarzy lub dekoltu jednolitą cienką warstwę i pozostawiamy na 10 minut następnie jednym ruchem ściągamy całość. po ściągnięciu odczekujemy 15-20 minut i aplikujemy krem. W zależności od skóry i potrzeby może to być nawilżający lub anti age, a wówczas zabieg będzie pełny.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Moja ocena 

Nie tylko, że mam suchą skórę, to i jeszcze bardzo wrażliwą. Obawiałam się, że skład maseczki może być dla mnie zbyt mocny i mogę nabawić się niechcianych dolegliwości. Postanowiłam nie zastosować się w pełni do zalecanego przez producenta sposobu użycia i zrobić po swojemu. Nie chciałam marnować całej maseczki (20 g) na jeden raz, więc do miseczki wsypałam malutką ilość. Okazało się, że to była świetna decyzja, bo maseczka jest bardzo wydajna. Z małej ilości zrobiłam ogromną porcję maseczki. Biała maseczka ma konsystencję kisielowatą. Ciągnie się i ślimaczy. Nie zostawiłam maseczki na 10 minut, ale po prostu potraktowałam ją jak żel do zmywania twarzy. Jednak usunięcie maseczki z twarzy nie należało do łatwych zadań. Trochę się nad tym napracowałam i zmarnowałam sporo wody.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Gdy w końcu udało mi się usunąć maseczkę z twarzy, pozwoliłam buzi wyschnąć i przyglądałam się efektom. Niestety efekty końcowe nie były do końca zadowalające. Na policzkach i czole miałam wysuszoną skórę, a jedynie czoło było gładkie, bez suchości. I właśnie tego się bałam, że skład maseczki będzie zbyt drastyczny dla mojej skóry. Miałam rację. Choć ja nie wrócę już do tej maseczki, to jestem pewna, że posiadaczki skóry tłustej lub mieszanej, mogą być bardzo uszczęśliwione jej działaniem. 

Dodam na koniec, że nie zużyłam całości rozrobionej maseczki. Miałam nadzieję, że zużyję ją później na ciało i zostawiłam w miseczce. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wróciłam po pewnym czasie i zastałam maseczkę w formie przypominającej silikonowy stanik. Nie dało się jej ponownie rozrobić.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Algowa maseczka Bema do kupienia w sklepie Golden Oil w cenie 18 zł.

6 komentarzy:

  1. Hehehe, tak właśnie się zachowują maski algowe. Nakłada się je najlepiej na już wklepane serum lub jakiś olejek, dzięki czemu łatwiej potem maskę zdjąć z twarzy, a składniki z serum przenikają głębiej. To zdecydowanie nie są szybkie maski bankietowe, najlepiej sobie na nie zarezerwować wolny wieczór, a resztki nie powinny być wrzucane do umywalki, bo może się zatkać syfon. Ja na szczęście mam wprawę w ich stosowaniu, bo parę lat używałam masek algowych Bielendy. CHętnie wypróbuję tę Bema.

    OdpowiedzUsuń
  2. Typowa algowa maska. Nie każdemu służą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też miałam kiedyś maskę algową i też nie umiałam jej obsługiwać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ją poznałam, bo przekonałam się, że maska algowa nie dla mnie.

      Usuń