Kiedy porzuciłam z ulgą i bez żalu świat chemicznych kosmetyków i zaczęłam wędrówkę do krainy naturalnych kosmetyków, miałam kilka marzeń. Jednym z nich było pragnienie, by moja kolekcja zapachów była również naturalna. Chciałam skończyć z zapachami naszpikowanymi chemią. Byłam przekonana, że to jest bardzo proste marzenie i szybko uda mi się je spełnić. Wpadłam w wir poszukiwań naturalnych pachnideł. Przekopywałam sklepy i wyszukiwałam nawet niszowe zapachy.
I w rezultacie rzeczywistość mnie rozczarowała. Okazało się, że większość organicznych zapachów, choć pięknych, jest nietrwała. Ich ulotność hamowała mnie przed zakupem. Jednak nadal się nie poddawałam. Po wielu latach i próbach, mam swoje organiczne, zapachowe hity, lecz ich skompletowanie nie przyszło tak łatwo, jak na początku myślałam. Śmiało mogę powiedzieć, że perfumiarstwo w świecie kosmetyków naturalnych to jego pięta achillesowa. Ale żale nie bok i sprawdźmy, kto w ogóle serwuje organiczne zapachy, a jest tego naprawdę sporo.
Francuska marka Provence Sante niestety zniknęła w polskiego rynku. Na szczęście zdążyłam poznać wszystkie zapachy i zakochałam się w Wild Rose (czyt.: Róża ze snów). Choć też bardzo oryginalnie pachnie Lipa, Brzoskwinia i Bergamotka (16,50€ za 100 ml).
Francuska marka Provence&Nature ma bardzo bogaty wybór kompozycji zapachowych (ponad 60) i jeszcze nie poznałam wszystkich, lecz najmocniej urzekł mnie Kwiat jabłoni, Mięta werbena i Wanilia kokos. A chętnie poznam Rose Eternelle (98 zł za 100 ml).
Kolejna marka pochodząca z Francji to Acorelle. Ma ciekawy wybór zapachów, ale okazało się, że najbardziej przekonała mnie Divine Orchid (128 zł za 50 ml).
Włoska marka Bema oczarowała mnie zapachem BioSublime (74 zł za 50 ml), który jest wyjątkowo trwały jak na perfumy organiczne (czyt.: Magia czarnej porzeczki).
Francuska marka Florame proponuje aktualnie 20 kompozycji (lista). Niestety nie udało mi się poznać ich wszystkich, lecz z tych poznanych zaskoczyła mnie Intensywna paczula. Nie tylko, że była trwała, to na dodatek, choć nie lubię paczuli, to ta mnie zaintrygowała.
Bułgarska marka Lema zachwyciła mnie głównie swoją wodą różaną do twarzy (czyt.: Róża damaszku), lecz oferuje też bardzo udany, różany zapach Rose Plus.
Australijska, naturalna i wegańska marka Vanessa Megan ma bogatą ofertę naturalnych zapachów, w których znajdziemy tylko naturalne składy oraz zero alkoholu. Zatem te zapachy z Australii są bezpieczne nawet dla dzieci. Mnie najmocniej kusi zapach Winter Gray (100 ml, cena - 39,95$) pachnący słodko i ciepło, by rozgrzać zimową porą. Choć kwiecisty Darling z nutą neroli też może uwieść (50 ml, cena - 39,95$).
Amerykańska, naturalna marka Lavanila - The Healthy Fragrance to czysta gratka dla wielbicielek wanilii, gdyż marka swoje zdrowe zapachy opiera na wanilii z Madagaskaru. Wersja Vanilla Summer pachnąca świeżym mango, sokiem ananasowym, kokosowym mleczkiem i trzciną cukrową to coś dla mnie (50 ml, 58$).
Australijska, naturalna marka Van der Faun oferuje jedynie dwa zapachy: Hummingbird i River (oba 60 ml, cena 79,99$). Zapachy posiadają certyfikat USDA. Ja chętnie zapoznałabym się z River, która pachnie ciepło, pikantnie z nutami cytrusów i dzikich kwiatów.
Naturalna marka z Nowej Zelandii The Herb Farm kusi swoim zapachem Sia, który ma sprawiać radość (9 ml, cena - 24,90NZ$).
Włoska, wegańska marka Bio Happy kusi uwodzicielskimi, zmysłowymi i eleganckimi zapachami. Wszystkie do kupienia w sklepie Ecco Verde w cenie od 68,99 zł (15 ml) do 113,99 zł (100 ml).
Marka Historiae wyróżnia się piękną kompozycją w Hameau de la Reine i Rose de France. Niestety radość z czarujących zapachów nie trwa długo, bo są ulotne, a drogie (320 zł za 100 ml i 235 zł za 50 ml). Jednak warto je poznać (np. kupując próbki w perfumerii Quality), bo być może kiedyś marka zrobi je bardziej trwałymi.
Luksusowa marka Abel zaintrygowała mnie zapachem Vintage13 (czyt.: Drzewny otulacz). Zapach jest wyjątkowy, choć ulotny. Mimo wszystko bacznie przyglądam się tej marce i mam nadzieję, że jeszcze poznam jej inne zapachy. A być może inne będą bardziej trwałe.
Francuska, luksusowa marka Undergreen oferuje zapachy certyfikowane EcoCert. Za buteleczkę 100 ml trzeba zapłacić 99$.
Hiszpańska, luksusowa marka Alqvima tworząca nie tylko naturalne zapachy, ale też kosmetyki (są i mydła w kostce) najmocniej przemawia do mnie za sprawą wody toaletowej Queen of Egypt. W jej nutach znajdziemy: neroli, egzotyczne kadzidło (olejek Frankincense), mirrę, różę bułgarską. 100 ml kosztuje 79$.
Hiszpańska, naturalna marka HÉVÉA zachęca letnimi zapachami. W Ablution Vetiver - Organic Splash Cologne znajdziemy m.in.: sok z aloesu, sól morską (Nigari Salt), ekstrakt z owoców jabłoni (Pyrus Malus Extract), olejek wetiwerowy. Za buteleczką 200 ml trzeba zapłacić 47$.
Francuska marka Durance oferuje tak bogaty wybór zapachów, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. W Polsce do kupienia w sklepie Urban Vegan w cenie 59,99 zł (100 ml).
W 2008 roku francuska, niszowa marka L'Artisan Parfumeur stworzyła swój pierwszy naturalny zapach z certyfikatem EcoCert - L’eau Naturelle de Jatamans (50 ml, cena - 320 zł w Quality).
Amerykańska marka Strange Invisible Perfumes tworzy luksusowe, organiczne perfumy. Są niedostępne w Polsce, a ich ceny zagranicą sięgają od 1025 zł (265$) do 1490 zł (385$) za 30 ml (lista).
Amerykańska marka Strange Invisible Perfumes tworzy luksusowe, organiczne perfumy. Są niedostępne w Polsce, a ich ceny zagranicą sięgają od 1025 zł (265$) do 1490 zł (385$) za 30 ml (lista).
Francuska marka Honore des Pres, choć nie należy do tanich (ceny od 395 zł do 495 zł za 100 ml w perfumerii Quality), to jej zapachy są ciekawie skomponowane i warte poznania. Jedynie trwałość mogłaby być lepsza.
Amerykańska marka Lotus Wei oferuje tylko 6 zapachów, ale potrafią przyciągnąć uwagę. Szkoda tylko, że są trudno dostępne i drogie 174 zł (45$) za 10 ml.
Amerykańską, niszową markę Juniper Ridge poznałam bardzo dobrze. Przekonałam się, że mam zupełnie inny gust niż twórca marki Hall Newbegin (zapalony grzybiarz i podróżnik). Kompozycje pachną mokradłami, jesiennymi liśćmi, lasem po burzy, mchem. Są mroczne i przyprawiają mnie o dreszcze niczym w czasie oglądania filmu grozy. Jednak nie umniejszam ich wyjątkowości, bo doceniam trud włożony w ich tworzenie. Juniper Ridge na pewno są warte poznania (15 zapachów w Lulua).
Niemiecka marka Florascent ma bogatą ofertę i powiem szczerze, że trudno wybrać ten jeden ulubiony zapach. Warto poznać markę (sklep Green line). Aktualnie trwa na te zapachy wyprzedaż.
Amerykańska marka Pacifica ma bardzo kuszącą ofertę i na każdą kieszeń. Zapachy na dodatek są 100% wegańskie.
Amerykańska marka A Perfume Organic jest warta poznania, lecz jest trudno dostępna i nie jest tania 251 zł (65$) za 12 ml.
Kolejna amerykańska marka Rich Hippie to wysoka półka naturalnych zapachów. Ceny zapachów potrafią zwalić z nóg np. zapach Kalachakra w cenie 2805 zł (725$) za 15 ml.
Marka The Organic Pharmacy proponuje interesujące zapachy, a do mnie najjaśniej uśmiecha się jaśmin. Jedynie cena hamuje mój entuzjazm - 1000 zł (249$) za 100 ml.
Marka z Nowej Zelandii Trilogy stworzyła naturalny zapach RAHA inspirowany ciepłą Afryką (7,5 ml, cena - 24,90NZ$). RAHA to wersja limitowana i oznacza radość w języku Swahili. RAHA to drugi naturalny zapach marki. Dostępny w sklepie Vanilla Bloom. Marka z każdej sprzedaży zapachu przeznacza 2$ na So They Can.
Angielska marka Jo Wood dorobiła się na razie tylko 4 zapachów (wszystkie inspirowane Afryką) i najbardziej znana jest dzięki wersji unisex o nazwie Usiku. W zapachu Usiku czuć rozmaryn, kardamon, imbir, ananasa, kolendrę, przyprawę znaną jako goździki, szałwię muszkatołową, cedr, paczulę i wetywerię. Niestety perfumy Jo Wood są obecnie nie do kupienia.
Angielska marka Jo Wood dorobiła się na razie tylko 4 zapachów (wszystkie inspirowane Afryką) i najbardziej znana jest dzięki wersji unisex o nazwie Usiku. W zapachu Usiku czuć rozmaryn, kardamon, imbir, ananasa, kolendrę, przyprawę znaną jako goździki, szałwię muszkatołową, cedr, paczulę i wetywerię. Niestety perfumy Jo Wood są obecnie nie do kupienia.
Francuska marka Patyka wypuściła na rynek 6 zapachów. Jednak aktualnie są trudno dostępne, a ich ceny sięgały 245 zł za 50 ml.
Australijska marka Urban Rituelle oczarowała mnie granatem i kokosem, a chętnie poznałabym Cotton Candy.
Szwajcarska marka Pony Hütchen rozkochała mnie w sobie, a w swojej ofercie ma też świetne mgiełki do ciała (czyt.: Jaśminowa świeżość) oraz twarde perfumy (lista) w cenie 58 zł za 12 g.
Włoska marka Biofficina Toscana zachęca swoimi mgiełkami do ciała. Do mnie najmocniej przemawia Kwiatowa Bryza w cenie 85,90 zł za 100 ml (sklep).
Znana i popularna marka Weleda również wzbogaciła swoją ofertę o 3 zapachy: Jardin de Vie Rose (Wild Rose), Jardin de Vie Grenade (Pomegranate) i Jardin de Vie Agrume (Sea Buckthorn) w cenie 80-90 zł za 50 ml.
Angielska marka Balm Balm serwuje zapachy w dość mało skomplikowanym wydaniu i bardziej na co dzień niż na wielkie okazje.
Amerykańska, naturalna marka Tata Harper lubi szokować wysokimi cenami swojej pielęgnacji. Nie inaczej jest z perfumami, bo za Love Potion trzeba zapłacić 182 zł za 5 ml.
Melvita, tworząc swój zapach L'Or zainspirował się 5 cudami natury: włoską bergamotką, białym jaśminem, drzewem figowym, kwiatem tiare i cedrem. L'Or kosztuje 185 zł za 50 ml.
Marka Lina Hanson ze swoim zapachem Satori zabiera nas do Japonii, Chin i na Tajlandię. Wycieczka dość kosztowna, bo za 10 ml trzeba zapłacić 386 zł.
Marka Kahina swój zapach nazwała na część marokańskiego miasta Fez. Jest to drugie, największe miasto w Maroku. Podobnie, jak w przypadku marki Lina Hanson, nie jest to tania przygoda. Za 15 ml Fez trzeba zapłacić 345 zł.
Intelligent Nutrients swoim zapachem Jasmine Spirit Essence (293 zł za 50 ml) zainteresuje z pewnością fanki jaśminu.
Marka Bamford oferuje mgiełki do ciała (386 zł za 245 ml) odpowiednie na romantyczny wieczór One Evening oraz słoneczny dzień One Morning. W One Evening zawarto dym drzewny, wetiwer, cedr, piżmo i mech dębowy, a w One Morning fiołki, jaśmin, irys, ambrę i wanilię.
Provida Organics oferuje zapach Azymut w 7 wersjach: Femme Inclination, Femme Arctic Air, Femme Indian summer, Femme ô de jeunesse, Homme guidea, Homme lagash, Homme amar suena. (115 zł za 50 ml). Jest w 100% wegański.
Marka Farballa proponuje wiele zapachów i w różnych cenach (najdroższe kosztują 547 zł 50 ml, a najtańsze 35 zł za 20 ml).
Twórca niszowej marki CB I Hate Perfume, choć oficjalnie nie tworzy organicznych zapachów, to wyszukuje naturalne składniki do swoich dzieł i nie stosuje alkoholu, a każdy zapach zawiera tylko 2 składniki: Diisopropyl Adipate (extracted from Beet Juice) and Fragrance. Ja miałam szczęście poznać zapachy zaraz po debiucie na polskim rynku i zauroczył mnie Black March (czyt.: Pachnieć kroplami deszczu). Niestety obecnie marka jest już w naszym kraju trudno dostępna, a perfumeria Galilu sprzedaje już tylko dwa zapachy.
Francuska marka Sharini swoje zapachy ma certyfikowane przez Ecocert. Marka jest dostępna w sklepie biolander.
Włoska marka Dr. Taffi ma bogatą ofertę zapachów i jest dostępna w naszym kraju (sklep).
Włoska marka L'Erbolario również może pochwalić się bogatą ofertą.Francuska marka Sharini swoje zapachy ma certyfikowane przez Ecocert. Marka jest dostępna w sklepie biolander.
Włoska marka Dr. Taffi ma bogatą ofertę zapachów i jest dostępna w naszym kraju (sklep).
Amerykańska marka John Masters Organics również wzbogaciła swoją ofertę o perfumy w formie roll-on. Za 9 ml trzeba zapłacić 130 zł (sklep).
Włoska marka Comfort Zone wzbogaciła swoją ofertę o perfumy Tranquillity Blend. Za 50 ml trzeba zapłacić 61,44€. We włoskim zapachu znajdziemy m.in.: olejek z drzewa różanego, wanilię, róże, olej jojoba, olejek cedrowy, olejek pomarańczowy. olejek palmarosa.
Naturalna, marka Balanced Guru umożliwia poznanie swoich wszystkich zapachów w postaci zestawu uroczych miniaturek (7 sztuk po 3 ml, cena - 25$).
Naturalne, francuskie perfumy oferuje też sklep Maurelii,
Polskie marki też wcale nie są gorsze, bo naturalne perfumy można znaleźć w ofercie: Fridge (bardzo duży wybór), Latoille 5 (aż 12 zapachów), Jan Barba, Okoro, Pan Drwal, Mo61, The Secret Soap Story, lovingeco i Lady of Nature.
Pozostałe marki oferujące naturalne zapachy: Aimee de Mars, Abiocom, balanced guru, Real No. 11 Perfume, Aromantik, Flora Remedia, The Little Alchemist, Demeter, Lunaroma, Black Chicken, Nellie Tier, Les Fleurs de Bach, Taoasis, Hristina, 100bon, Natural Cosmetics Alba, Unique Beauty.
Bardzo przydatny wpis. Do tej pory zupełnie nie ogarniałam rynku naturalnych perfum. Teraz będzie znacznie prościej.
OdpowiedzUsuńRynek organicznych zapachów jest dość ciekawy, ale to nadal nisza.
UsuńNigdy się za takimi nie rozglądałam, a szkoda. Myślę, że to by była fajna przygoda, choć kompletnie nie wiem, przy której marce zacząć swoją drogę :P
OdpowiedzUsuńMyślę, że sprawę masz ułatwioną, bo najłatwiej zacząć o tych marek łatwo dostępnych w Polsce :)
UsuńGenialny post! Przejrzę potem wszystkie marki, bo od dawna poszukuję swojego idealnego zapachu. Miałam próbkę Love Potion i strasznie nietrwały był :/ Przejdę się do Lulua, może coś ciekawego wywącham ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Cieszę się, że ci się przyda. Zatem miłego spaceru do Lulua.
Usuń