Polskie, naturalne marki wyrastają jak grzyby po deszczu. I to bardzo radosna wiadomość. Jednak postanowiłam przyjrzeć się bliżej, ile z tych marek zyskało moje uznanie.
Kartka do kupienia w sklepie polskiej marki Ilustris w cenie 5 zł.
Tłocznia Maurer z Łącka trafia do mojego domu ze swoim sokiem gruszkowym. Sok gruszkowy jest tłoczony na zimno z ekologicznych owoców. Jest 100% bio i nie pochodzi z koncentratu. Nie zawiera cukru. Po prostu jest to czysty sok z gruszek. Buteleczka zawiera 300 ml soku i kosztuje 4,20 zł. Jest możliwość zakupu w pojemności 700 ml i 5 litrów.
Ekologiczna mleczarnia EkoŁukta wpada do mojego koszyka z pysznymi serkami. Choć wybór smaków jest duży i wszystkie są na równi wyśmienite (truskawkowy, waniliowy, czekoladowy, wiśniowo-czekoladowy, bananowo-brzoskwiniowy), to najczęściej sięgam po wanilię. Serek kosztuje 3,20-3,50 zł, ale zdarza mi się trafić na niższą cenę (2,00-2,20 zł). Również EkoŁukta oferuje bardzo smaczny biały, półtłusty ser.
Podobnie jak tłocznia Maurer, Sok z Gór również pochodzi z Łącka i specjalizuje się w uzależniających sokach. Mój faworyt to sok jabłkowo-gruszkowy. Butelka 750 ml kosztuje ok. 7 zł i jest warta tej ceny.
Pyszne soki znajdziemy także w Sady Wincenta. Jabłkowo-gruszkowy oraz jabłkowo-malinowy to must have.
Pyszne soki znajdziemy także w Sady Wincenta. Jabłkowo-gruszkowy oraz jabłkowo-malinowy to must have.
Konfitury Nasze Domowe zadomowiły się w mojej kuchni na stałe. Ulubieńcami są: śliwka, czarna porzeczka i rabarbar. Słoiczek 240 g kosztuje 6,49 zł.
Sad Danków, podobnie jak Nasze Domowe, serwuje pyszności z owoców. Moje serce podbiły dżemy: agrest, czerwona porzeczka i morela. Słoiczek zawiera 260 g dżemu i kosztuje ok. 11 zl. Do kupienia w sklepie Biotomix.
Pyszne konfitury robią także Made by My Mum oraz Wiejski Smak z Krakowa.
Pyszne konfitury robią także Made by My Mum oraz Wiejski Smak z Krakowa.
Ćwikła z chrzanem Gal-Vit to obowiązkowa lektura na moim stole. Powstaje w ekologicznym gospodarstwie Tadeusza Szczepaniaka we wsi Husów. W składzie ćwikły znajdziemy tylko: buraka ćwikłowego, chrzan (1,2%), ocet jabłkowy i sól morską. Słoiczek zawiera 290 g produktu i kosztuje 5,70 zł w sklepie Kukurykuuu.
Rodzinna firma Klimeko zachwyciła mnie serkami, a szczególnie pieczonym, wędzonym i czosnkowym.
Rodzinna firma Klimeko zachwyciła mnie serkami, a szczególnie pieczonym, wędzonym i czosnkowym.
Primavika już dawno temu dostała ode mnie najwyższą ocenę za swoje masło orzechowe bez cukru i soli. To rarytas warty każdej złotówki. Słoiczek 350 g kosztuje 10,89 zł w sklepie Vita Natura.
Mydła naturalna w kostce to moja wielka miłość. I cieszy fakt, że w Polsce też mogę znaleźć ciekawe egzemplarze od Majru (czyt.: Duma Polski; Duma Polski na bis), Handmade Soap by Ilona (czyt.: Używając mydełek), GoldenOil, Stara Miodarka (czyt.: Podkarpacki dar), Kociołek Zdrowia (czyt.: Glinkowe mydełko), EkoMydlarnia (czyt.: Mydło z kozim mlekiem) czy Pour L'Amour (czyt.: Mango).
KA-HA stworzyła kremik All, który idealnie wpisuje się w moją zimową pielęgnację ciała i pokochałam go całym sercem (czyt.: Uniwersalny tłuścioszek). Z rąk KA-HA powstają też nieziemskie mydełka naturalne (czyt.: Gładkość z awokado).
Marka EkoKrem wręcz rzuciła mnie na kolana swoim kremem z opuncją figową (czyt.: Pistacjowe delicje) oraz kremem pod oczy z kofeiną.
Marka Jan Barba dopiero wkracza na rynek kosmetyków naturalnych, a już zdążyła mnie oczarować Bioelixir M.
Ava stworzyła przyjemne serum dla mojej skóry i rozbudziła mój apetyt na inne, swoje kosmetyki z certyfikatem ecocert (czyt.: Pomidorowo-ogórkowa kuracja).
Lubię mleczka do demakijażu, więc dobrze mieć na wyciągnięcie ręki mleczko od Sylveco (czyt.: Arnikowe mleczko oczyszczające).
Świeżutka marka Latoille 5 pojawiła się w samą porę, bo brakowało mi polskiego kremu na wysokim poziomie, a taki jest krem odmładzający pachnący neroli.
Ilua, podobnie jak Latoille 5, dopiero raczkuje na rynku, ale moja skóra polubiła gęste masełko do twarzy, które jest idealne na zimę (100 g kosztuje 280 zł).
Krakowska marka EcoBeauty wtargnęła się do mojej pielęgnacji dzięki masełku kawowym (czyt.: Deser dla ciała ) i maśle shea Nilotica (czyt.: Nilotica).
Marka Eden szturmem zdobyła moją sympatię za sprawą oliwkowego masła (czyt.: Rajska Afryka), ale niestety aktualnie masełko jest nieosiągalne.
Avebio zainteresowało mnie swoją wodą kwiatową z neroli (czyt.: Neroli dla skóry).
W ofercie Honey Therapy wyszukałam udane masło do ust (czyt.: Zimowa kołderka).
Jako miłośniczka herbat nie mogę zapomnieć o polskich pieszczochach podniebienia od: Dary Natury, EcoBlik i Teekanne.
Oooo, znam Pana Maurera :) Byłam kiedyś u niego w firmie, a sok gruszkowy ma rewelaycjny
OdpowiedzUsuńPan Maurer zna się na produkcji soków. Są mniam.
UsuńSoki pawłowski też są pyszne, a szczególnie jabłkowo-porzeczkowy z czerwoną porzeczką i jabłkowo-gruszkowy.
UsuńSuper post, stawiam na to co nasze więc z przyjemnością i dużym zainteresowaniem obejrzałam ich oferty i produkty. Wiedzą w pigułce, fajnie na pewno sie przyda , dziękuję. :D Pozdrawiam wiosennie Anna p.s widziałaś post o boxie :)
OdpowiedzUsuńBardzo cię cieszę, że ci przydała ta wiedza. Również cię serdecznie pozdrawiam wiosennie.
UsuńSporo tych marek i dobrze, że dalej się to rozwija. Sylveco ma super żele do mycia, mleczko też lubiłam. Najbardziej to chyba cieszę się z żywności, znam Primavika. Krokus ma też dobre przetwory, a i kapusta z Charsznickie Pola Natury smakuje mi bardzo.
OdpowiedzUsuńPrzetworów Krokusa jeszcze nie poznałam, ale nie pamiętam, żebym je gdzieś widziała stacjonarnie. Jak tylko spotkam, to poznam.
UsuńJa widuje je w takich mniejszych marketach, nie sieciowych, u nas to się Groszek nazywa ten sklep i tam jest sporo eko żywności,m.in. mąki Bio Planete, bezglutenowe, przetwory itp. dużo lokalnych wyrobów z małopolski.
UsuńU mnie w Groszku ich nie mają, ale już wiem, gdzie ich szukać. Poza przetworami Krokus, to jeszcze mam do spróbowania polskie przetwory od Made by My Mum, ale jak na razie ceny mnie hamują. A pyszne konfitury ma też Wiejski Smak i kosztują tylko 4,50 zł.
UsuńZnalazłam konfitury Krokus i powiem ci, że np. czarna porzeczka ma w składzie syrop glukozowy.
UsuńHej Kochana dziękuję za cudnie dobranego boxa:) Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że ci się podoba i niech dobrze służy.
UsuńRozumiem, że to po wizycie w Singapurze rozbudziła się w Tobie miłość do polskich produktów?:) Hihi, bardzo fajny post o niektórych firmach nie słyszałam:)
OdpowiedzUsuńSingapour zwiedzał Miłośnik Natury, a nie ja ;) Fajnie, że ci się podoba post.
Usuńja w ogole nie znam ;p
OdpowiedzUsuńCzas poznać. Nie pożałujesz.
UsuńFantastyczny wpis. Uwielbiam takie w Twoim wykonaniu.
OdpowiedzUsuńBardzo ci dziękuję za miłe słowa.
Usuń