10.05.2016

Trzeba działać, czyli "Świat na rozdrożu" Marcina Popkiewicza

Każdy w swoim życiu ma książkę, która odmieniła jego życie, dogłębnie wstrząsnęła czy nie pozwoliła o sobie nigdy zapomnieć. Ja mam kilka takich pozycji w swojej książkowej kolekcji, a ostatnio dołączyła do niej publikacja Marcina Popkiewicza "Świat na rozdrożu". 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

"Świat na rozdrożu" to 567 stron, które czyta się jednym tchem i nie da się być obojętnym na ich treść. Publikacja Marcina Popkiewicza jest uzależniająca, można ją czytać bez końca i wracać do niej o każdej porze dnia i nocy. Ona po prostu się nigdy nie nudzi, a liczne, trafne wykresy, zdjęcia i ilustracje są świetnym uzupełnieniem treści.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Jednak nie ukrywam, że "Świat na rozdrożu", choć przedstawiona jest przez autora w bardzo zrozumiały sposób dla każdego bez względu na wiek czy wykształcenie, to nie jest to lektura lekka i łatwa czytana do kawy dla relaksu. "Świat na rozdrożu" zmusza do myślenia i otwiera oczy na wiele ważnych zagadnień, które dotyczą nas wszystkich, a które często są celowo pomijane. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

"Świat na rozdrożu" to lektura dająca solidnego kopa do działania i zmiany podejścia do swojego życia i otaczającego nas świata. To nie jest lektura dla zamkniętych, leniwych umysłów, bo pokazuje, jak nawet drobne czynności, z pozoru wydające się nam nic nie znaczyć, tak naprawdę mogą doprowadzić do zagłady świata. W wielu z nas panuje przekonanie, że jesteśmy tylko malutkimi mróweczkami, które nie mają dużego wpływu na środowisko. Nadal przerażająco duża ilość ludzi lekceważy ochronę środowiska i wciąż bezmyślnie śmieci i spala trujące odpady w swoich piecach. Swoje postępowanie tłumaczą tym, że przecież to tylko mały dym i nikt nic nie zauważy. A to jest błędne myślenie prowadzące do wyniszczenie środowiska. Właśnie te pozorne drobiny pomnożone przez ilość osób tak postępujących sprawiają, że obecnie masę zwierząt możemy oglądać nawet nie w zoo, ale już tylko na zdjęciach. W drugiej kolejności będzie roślinność, a później przyjdzie czas na ludzi. Jeśli nie zmienimy swoich karygodnych zachować i złych nawyków, to nastąpi to szybciej niż myślimy. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

"Świat na rozdrożu" nie jest publikacją, która ma na celu sianie paniki, lecz jedynie nakreśla w oparciu o niepodważalne, naukowe fakty, że całe zło, jakie ludzie wyrządzili środowisku wraca do nas z podwójną siłą i tylko od nas zależy, czy powstrzymamy ten zgubny proces. To my decydujemy, czy nasi potomkowie będą mogli się cieszyć czarującą zielenią, pięknymi krajobrazami i przebywać wśród wspaniałych zwierząt, dziękując nam w duchu, że dbaliśmy o planetę, zamiast nas przeklinać, że doprowadziliśmy planetę do całkowitej ruiny, a oni teraz skazani są na życie wśród tych zgliszczy. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Ludzki egoizm, brak szacunku dla środowiska, lekkomyślność, pogoń za materialnym dobrem i życie zgodnie z zasadą carpe diem (z łac. żyj chwilą), to droga donikąd. "Świat na rozdrożu" to wołanie o rozsądek i zbudzenie się, póki nie jest za późno. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Marcin Popkiewicz wykonał kawał wspaniałej roboty i jestem ogromnie mu wdzięczna za trud włożony w "Świat na rozdrożu". Doceniam jego pracę i stawiam jego publikację na honorowym miejscu na mojej półce. Jeszcze nieraz będę do niej wracać. "Świat na rozdrożu" to obowiązkowo lektura dla każdego, kto chce w swoim życiu podążać zieloną drogą. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Kiedyś Wyspa Wielkanocna zachwycała samego Krzysztofa Kolumba swoją bujną roślinnością. Dziś tak wygląda, a znana jest gównie z kamiennych posągów w ilości aż 887 na 163,6 km².
 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz