4.08.2016

Róża ze snów, czyli Wild Rose od Provence Sante

Kocham różę. Kocham ją podziwiać i delektować się jej zapachem. Skrycie marzyłam, że kiedyś uda mi się odkryć perfumy, które idealnie zatopią w sobie to co najpiękniejsze jest w róży. Długo szukałam. Przetrzepałam wszystkie półki cenowe i wciąż miałam niedosyt. Aż pewnego dnia na mojej drodze pojawiła się buteleczka od Provence Sante. Ta francuska marka w Wild Rose zamknęła różaną esencję, o jakiem śniłam. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Wild Rose to bilet do różanego ogrodu w słoneczny dzień, kiedy promienie otulają płatki róży i delikatnie nas muskają. Zapach jest tak zniewalający, że mamy ochotę rzucić wszystkie obowiązki i bez wahania złapać w dłoń ten bilet. I najlepiej jakby był tylko w jedną stronę. Ja mogłabym wylegiwać się w tym różanym ogrodzie bez końca. Wild Rose to zapach niekończącego się szczęścia. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Wild Rose to jeden z tych zapachów, za który dobyłam niezliczenie dużo komplementów. I nawet od nieznajomych na ulicy. Wild Rose pewnie rozczaruje miłośniczki pięknych buteleczek, bo ta jest skromna, lecz ja cieszę się niezmiernie, że Provence Sante postawiła na jakość wnętrza niż zewnętrzną otoczkę. Dla mnie Wild Rose to zapach przełomowy. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Wild Rose jest niesamowicie intensywne, więc trwałość i wydajność na najwyższym poziomie. Wild Rose występuje w pojemności 100 ml i kosztowała 65 zł. Niestety aktualnie jest w Polsce już niedostępna, co mnie ogromnie smuci, i można ją zamówić tylko zagranicą.

8 komentarzy:

  1. Twój opis mnie przekonuje. Ciężko jest znaleźć tak piękny różany i naturalny zapach. No i się zasmuciłam bo niedostępny u nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszam się faktem, że może jeszcze kiedyś znów będzie dostępny w Polsce.

      Usuń
  2. Kochana, bardzo dziękuję za możliwość zapoznania się z tym zapachem. Moim zdaniem jest naprawdę piękny, bardzo udany. Cały czas mam go przy sobie i co chwilę niucham i nie mam dość. Ja wyczuwam w nim zapach różanego mydła, ale takiego mega-luksusowego, kompletnie niespotykany w perfumeriach, zaintrygowała mnie ta firma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dodatku w życiu bym nie pomyślała, że to średniopółkowiec, kojarzy się z naprawdę luksusowymi, najdroższymi perfumami, z najlepszych składników.

      Usuń
    2. Ja wprost oszalałam na punkcie tego zapachu i teraz pewnie będę szukać sposobu, by jednak ściągać go z zagranicy. Chyba, że uda mi się przekonać polskiego dystrybutora, by nie wycofywał zapachu z Polski.

      Usuń
    3. Na szczęście zdążyłam poznać wszystkie zapachy Provence Sante http://www.provencesante.fr/?p=produit-detail&idProduit=149&PS=87ac13db1bad0ddfe4d48f2735238626&idCat=3
      Jeszcze w nos wpadła mi lipa, morela oraz bergamotka. Jednak to róża jest bez dwóch zdań najpiękniejszym zapachem tej marki.

      Usuń
    4. Niechby jeszcze skomponowali jakiś jaśmin, to już całkiem bym przepadła:-D

      Usuń
    5. Jestem pewna, że jaśmin w wykonaniu Provence Sante byłby fantastyczny.

      Usuń