18.08.2015

Usta z błyszczykiem Lily Lolo

Angielską, naturalną markę Lily Lolo znam od dawna, ale tylko wirtualnie. Dopiero dzięki stacjonarnemu sklepowi ecobelle mogłam przyjrzeć się marce dokładnie bez obawy, że kupuję kota w worku. Obserwacja skończyła się zakupem błyszczyka o nazwie Bitten Pink. 


Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Bitten Pink określany jest przez producenta jako "soczysty różowo-czerwony". Kolor choć może się wydawać bardzo intensywny, to pięknie wtapia się w usta i podkreśla ich naturalne piękno. Błyszczyk zawiera delikatne drobinki, które dodają ustom seksapilu. Kolor bardzo trafiony. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Błyszczyk jest średnio klejący tak jak lubię. Długo utrzymuje się na ustach. Nie ma konieczności poprawek, kiedy nie pijemy czy jemy.

Dużym plusem jest to, że błyszczyk pachnie czekoladą. To pierwszy mój tak smakowity błyszczyk. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Opakowanie estetyczne i robiące wrażenie. Bardzo mi się podoba. Błyszczyk wygląda naprawdę jak błyszczyk z wysokiej półki. Jest ozdobą w torebce. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Błyszczyk należy zużyć w ciągu 24 miesięcy od otwarcia, co jest wystarczająco długim okresem. Nie ma pośpiechu ani zmartwień, że nam się przeterminuje. Gdy nam się znudzi, to możemy go odłożyć i wrócić do niego po przerwie. 2 lata na zużycie przemawia na korzyć ponownego zakupu. Błyszczyk jest bardzo wydajny. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Błyszczyk Lily Lolo wyjątkowo przypadł mi do gustu i z miłą chęcią sięgnę po inne kolory.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Cena 42,90 zł za 4 ml.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Błyszczyk można kupić w sklepie ecobelle.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Skład INCI Bitten Pink: Ricinus Communis Seed Oil, Oleic/Linoleic/Linolenic Polyglycerides, Sorbitan Olivate, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Aroma, Copernicia Cerifera Cera, Candelilla Cera, Mica, Tocopherol, May Contain: CI 77891, CI 77491, CI 77492, CI 77499, CI 75470, CI 77742


4 komentarze:

  1. Bardzo ładny kolor, pewnie też bym wybrała właśnie ten.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jeden mi chodzi po głowie. Bardziej w różowych tonach.

      Usuń
  2. Faktycznie szata graficzna kartonika jak i samego błyszczyku jest bardzo ładna. Wolałabym jakiś odcień bardziej różowy wpadający może w fiołek lekko, ale to sprawa subiektywna :) Muszę spojrzeć na nie w necie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki wybór ma Lily Lolo błyszczyków. Ja oglądałam je wszystkie na żywo i jeszcze podobał mi się odcień Whisper i Peachy Keen http://www.costasy.pl/menu,20,naturalny_blyszczyk_do_ust_lily_lolo

      Usuń