Polska marka Ava potrafiłam mnie już miło zaskoczyć, zatem z przyjemnością sięgam po rokitnikowe serum do twarzy.
Serum pachnie intensywnie owocowo. Najmocniej czuć brzoskwinię. Zapach ulotny, szybko znika ze skóry.
Konsystencja żelowa. Kolor przezroczysty biały.
Wydajny. Pojemność 50 ml starcza na długo. Po otwarciu należy serum zużyć w ciągu 6 miesięcy.
Na początku miałam problem z tym kosmetykiem. Stosowałam go zaraz po wodzie kwiatowej, a potem dawałam krem i serum mi się rolowało. Zatem zmieniłam kolejność. Serum dawałam ostatnie, na krem. I nie wmasowywałam serum, tylko pozostawiałam na wchłonięcie. W ciągu 30 minut nie było znaku po serum, ładnie się wtapiał w skórę. I ten sposób aplikacji był fajny, serum nic się nie rolowało. Jedynie ważne, że serum stosowałam tylko na noc.
Serum sprawiał, że skóra była napięta, zrelaksowana. Podobał mi się efekt.Serum jest całoroczne. Na każdą porę roku. Dla każdego, choć chyba cera sucha będzie z niego najbardziej zadowolona.
Serum łatwo dostępne. Ja kupiłam go na promocji za ok. 17 zł w sklepie Bee.pl
Skład INCI: Aqua, Glycerin, Polyglyceryl-4 Caprate, Hippophae Rhamnoides Fruit Extract, Papain, Trifolium Pratense Leaf Extract, Sodium Hyaluronate, Maltodextrin, Sodium Carbomer, Phenoxyethanol, Sodium Phytate, Ethylhexylglycerin, Citric Acid, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Parfum.