Naturalne mydełka od Heylnad & Whittle pokochałam dzięki oliwkowo-figowemu cudowi (czyt. Magia naturalnego mydła). Nic dziwnego, że gdy wypatrzyłam na wyprzedaży w TK MAXX angielskie mydełka w super cenie po 6,50 zł (czyt. TK MAXX się wysprzedaje) bez wahania pobiegłam z nimi do kasy.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Wybrałam dwa mydełka Oatmeal & Spice, bo taka kombinacja brzmiała bardzo ciekawie.
Do pikantnej mydlanej owsianki dobrałam się w tempie błyskawicznym.
Składniki takie jak: kakao, sproszkowana papryka cayenne, niebieski mak, owies, olej z bergamotki, olej z liści goździka, cynamon, olej ze skórki grapefruita, olej z liści wawrzyna szlachetnego, rozbudziły moje zmysły do czerwoności.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydełko pachnie mieszkanką przypraw korzennych i cynamonu. Wyjątkowo intrygująca kompozycja. Rozgrzewa i pobudza zmysły. Wybór zapachu okazał się trafiony. Nawet jestem zaskoczona, że aż tak mi się podoba. Widocznie Heyland & Whittle ma duży talent do tworzenia interesujących woni.
Zapach nie unosi się długo w łazience, ale na skórze znika dość szybko. Nie przeszkadza mi to, bo mydełko ma wiele, innych zalet, więc wybaczam mu ulotność z ciała.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydełko dobrze się pieni. Świetnie odświeża skórę. Nie podrażnia. Nie szczypie, nawet w strefie intymnej.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Jednak nie jest to klasyczne mydełko, a peelingujące. W swoim składzie zawiera niebieski mak, nasiona kakao i owiec. Owies i kakao nie są zbytnio wyczuwalnye, lecz niebieski mak potrafi dać we znaki. Na początku lekko się przeraziłam, bo już przy pierwszym użyciu mak drapie i ostro traktuje skórę. Miałam całe czerwone ciało.
Potrzebowałam chwilki, by opanować technikę używania tego mydełka. Wystarczyło być wobec mydełka bardziej delikatną, a i ono odpłaciło się tym samym. Już nie wyglądałam jak rak i mogłam się cieszyć zakupem.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydełko waży 95 g.Jest ręcznie robione i nie jest testowane na zwierzętach.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydełko nie ma podanego czasu zużycia po otwarciu, co ma miejsce w przypadku innych mydełek od Heyland & Whittle. Na pikantnej owsiance widnieje tajemniczy napis "zużyć w ciągu 10 lat". Jest to dla mnie trochę nieprawdopodobne, bo inne podany okres 24 miesiące od otwarcia. Nie dawało mi to spokoju i postanowiłam napisać do producenta. Mam nadzieję, że producent rozwieje moje wszelkie wątpliwości.
Producent odpisał w tempie błyskawicznym. Mydełko można trzymać nieużywane przez 10 lat.
Producent odpisał w tempie błyskawicznym. Mydełko można trzymać nieużywane przez 10 lat.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydełko Heyland & Whittle to fantastyczny zakup na koniec roku. Taki drobiazg, a potrafi sprawić tyle radości.
Słyszałam ostatnio, że ludzie w dzisiejszych czasach nie potrafią docenić drobiazgów i cieszą ich tylko rzeczy luksusowe, nowoczesne i bardzo drogie. Widocznie nie pasuję do dzisiejszych czasów, skoro skaczę wręcz do nieba z zachwytów nad niepozornym mydełkiem, które kosztowało mnie zaledwie 6,50 zł. Tyle radości za taką małą sumę.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Tym pikantnym akcentem kończę naturalny i pełen niespodzianek zakupowych rok 2014 i życzę Wam jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Skład INCI: Oleo europaea (olive oil), aqua, oleo cocoa nucifera (coconut oil), oleo elaeis guineensis (organic sustainable palm oil), sodium hydroxide, oleo ricinis communis (castrol seed oil), theobroma cacao (cocoa) seed butter, capsicum frutescens (cayenne) fruit powder, papaver somniferum (blue poppy) seed, avena sativa (oats), citrus aurantium bergamia (bergamot) oil, eugenia caryophyllus (clove) leaf oil, cinnamomum cassia (cinnamon) leaf oil, citrus grandis (grapefruit) peel oil, laurus nobilis (bay) leaf oil, linalool*, benzyl benzoate*, benzyl alcohol*, citral*, limonene*, cinnamal*, coumarin, cinnamyl*, coumarin*
*naturally occurring in essential oils.
Colours may vary due to natural ingredients.