3.10.2016

Jagodowy skarb, czyli serum Tri-Berries od Zatik

Rok 2016 bez wątpienia należał do amerykańskiej, naturalnej marki Zatik. To ona w tym roku najczęściej u mnie gościła. I nie ukrywam, że ubolewam, że Zatik nie jest dostępna w Polsce na stałe, a jedynie okazjonalnie można ją spotkać w sklepie TK MAXX. Marka dobrze się rozwija i co jakiś czas wypuszcza na rynek smakowite nowości. I taką nowością jest Tri-Berries Brightening Organic Serum. Gdy tylko je wypatrzyłam, marzyłam o nim. W maju moje skryte pragnienie się spełniło (czyt.: Majówka z Zatik). 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Serum Zatik przykuwa uwagę swoim wspaniałym składem. W serum znajdziemy m.in.: ekstrakt z żurawiny, ekstrakt z borówki czarnej, wyciąg z mącznicy lekarskiej, olej z czarnuszki, ekstrakt z melisy, ekstrakt z krwawnika, witaminę E, ekstrakt z otrębów ryżu.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Serum pachnie zmiksowanymi jagodami. Zapach jest rzadko spotykany w kosmetykach, ale niezbyt trwały. Mnie przypadł do gustu i nie miałabym nic przeciwko, gdybym czuła go dłużej. Jestem fanką jagód.  

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Serum ma konsystencję wodnistą z lekką nutą kremowości. To nie jest typowe wodniste, lejące się serum. Konsystencja mi bardzo odpowiada. Nic się nie wylewa z dłoni, co mnie cieszy, bo nie chciałabym marnować tak cennego produktu. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Serum szybko się wchłania. Nie zostawia tłustego filmu. Ładnie współpracuje z kremem. Nic się nie roluje. 

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Serum jest delikatne. Nie podrażnia. Nie szczypie. Nawet wrażliwe skóry będą zadowolone.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Serum ma dużą pojemność - 50 ml. Jest bardzo wydajne, bo towarzyszyło mi przez 4 miesiące. Przy tej wydajności cena serum (ok. 130 zł) nie jest taka straszna. Serum należy zużyć w ciągu 10 miesięcy od otwarcia. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Graficzna oprawa Zatik już dawno skradła moje serce. A i techniczna strona serum działa bez zarzutu. Pompka nie zawiodła mnie ani razu.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Dzięki jagodowemu serum Zatik moja skóra była odpowiednio nawilżona, odżywiona i tryskała energią. Serum pomogło mi przetrwać upały. Producent przeznaczył serum do skóry dojrzalej walczącej z ciemnymi plamami. Ja nie mam skóry dojrzałej ani nie mam plam, więc nie wiem, jak sobie serum z nimi radzi. Jednak na pewno poprawia koloryt skóry.  

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Serum Tri-Berries od Zatik to jedno z przyjemniejszych serum, jakie kiedykolwiek miałam okazję stosować. Z ogromną przyjemnością ponownie zaprosiłabym je do mojego domu. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Autor zdjęcia: Naturalna dusza

8 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy produkt, jedynie czytałam o nim, sama nie miałam jeszcze okazji używać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować. Ja mam nadzieję, że jeszcze nieraz do mnie zawita.

      Usuń
  2. Mam nadzieje, że kiedyś uda mi się go upolować:) Również uwielbiam zapach jagód:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko spotykam jagodowe kosmetyki.

      Usuń
    2. Niestety. Chociaż 100 % pure ma ich sporo, te które wąchałam z serii Super fruit pachną borówkami:):):)

      Usuń
    3. Perfumy też trudno znaleźć o zapachu jagód. Jagódki takie niedocenione.

      Usuń
  3. Niech wreszcie polscy producenci zaczną robić tego typu kosmetyki, widzę wyraźny deficyt. Polska kosmetyka naturalna jest póki co bardzo uboga w składy, mało różnorodna, każda marka opiera swoje receptury na olejach, a większość, to same mieszanki tłuszczowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zatik jest po prostu wyjątkowo :) A twoje uwagi, co do polskich producentów kosmetyków naturalnych są bardzo trafne. Może wynika to jeszcze z małej konkurencji na rynku kosmetyków naturalnych, a może jeszcze się uczą.

      Usuń