Naturalne mydełka od Mydło Stacja kusiły od dawna. W końcu zdecydowałam się na chłodzącą miętę.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Mydełko kupiłam na targach EKOtyki, więc mogłam od razu je powąchać. Wtedy mydełko pachniało cudnie, intensywnie miętą. Mydełko trochę u mnie leżało, zanim doczekało się swojej kąpieli i tu czekała mnie niemiła niespodzianka. Zapach wywietrzał. Mydełko już nie pachnie miętą. Jest bezzapachowe. Po raz pierwszy spotkałam się z takim przypadkiem, a miałam już sporo naturalnych mydełek w swoim życiu.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Niestety to nie koniec niemiłych niespodzianek. Mydełko się praktycznie nie pieni. Trzeba się natrzeć, by umyć ciało. A po kąpieli mam i tak nadal wrażenie, że jestem nie do końca czysta. Jedyny plus mydełka, to to, że nadaje się do higieny intymnej. Nie piecze, nie szczypie.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Jest to bardzo twarde mydełko. Kanciaste, trudne w użytkowaniu. Nawet kontakt z bardzo gorącą wodą nie rozmięka mydełka. Mydełko brudzi mydelniczkę.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Nie ukrywam, że mydełko bardzo mnie rozczarowałam. Pokładałam w nim dużo nadziei, a tu taka wtopa. A szkoda, bo myślałam, że znajdę świetne, polskie mydełko.
Ja lubię to mydełko. Wiadomo, że mydła naturalne miej się pienią ;)
OdpowiedzUsuńMam takie mydełka naturalne, które się bardzo pienią.
UsuńSzkoda, że Ci się nie spodobało. Ja je lubię.
OdpowiedzUsuńMiałam pecha. Może gdybym z nim nie czekała tak długo, to chociaż bym się delektowała miętowym zapachem, a tak zapach wywiało :(
UsuńSzkoda, szkoda. Ja jeszcze nic z tej marki nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa się zniechęciłam do dalszego poznawania tej marki.
Usuń