Od lewej: rozświetlające serum do twarzy Alteya Organics (stosuję na dzień), bogaty krem na dzień Living Nature, rokietnikowy krem Tautropfen (stosuję na noc) i olejek do twarzy Skin Rescue od Lovely Day (stosuję na noc).
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Od lewej: Peeling enzymatyczny do twarzy Alkemie (stosuję raz w tygodniu), woda z kwiatów pomarańczy Florame (stosuję rano i wieczorem) i żelowa maseczka do twarzy Living Nature (stosuję raz w tygodniu).
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Nad Alkemie intensywnie myślę i zastanawiam się nad zakupami przy okazji Ekocudów :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Alkemie są godne uwagi. Jedynie mogę odradzić serum z witaminą C, u mnie się nie sprawdziło.
UsuńA ja właśnie Alkemie mam w planach zakupic na wakacjach :)
OdpowiedzUsuńJa widzę, że u Ciebie na bogato. :) Muszę u siebie taką pielegnację na blogu pokazać :)
Ciekawe, co z Alkemie cię interesuje.
UsuńChętnie zobaczę twoją aktualną pielęgnację.
cudowne produkty:)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Usuń