17.02.2014

Tłuścioszki, czyli olej z owoców dzikiej róży i baobabu Phytema

Cudowna moc olejów w pielęgnacji znana jest od najstarszych dziejów. Każdy z olejów ma swoje specyficzne działanie. 

Osobiście podchodziłam do olejków kilka razy, ale za każdym razem nie do końca mi odpowiadały. Dziś wiem, że po prostu trzeba trafić na swój olej. 

Ja miałam szczęście trafić aż na dwa ukochane: olej z owoców dzikiej róży (rose mosqueta) i olej z baobabu. Wybór marki padł na markę Phytema. Oleje pochodzą z upraw  ekologicznych i posiadają certyfikat Cosmebio. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Olej z owoców dzikiej róży polecany jest skórze suchej, zniszczonej i dojrzałej. Mimo że moja skóra nie jest ani zniszczona i dojrzała, to wybrałam ten olej. Przy wyborze kierowałam się zapewnieniom producenta, że świetnie nawilża. Chciałam się o tym przekonać na własnej skórze. Ponadto informacje, że olej zmiękcza skórę i pomaga walczyć z jej problemami, zawiera witaminy A, E i D oraz posiada silne właściwości antyoksydacyjne, przyspieszyły moją decyzję o zakupie. 

Zapach oleju może być dla wielu zaskoczeniem, bo pewnie spodziewają się bukietu róż. Olej pachnie prażonymi orzechami włoskimi. Jest to naturalny olej tłoczony na zimno z owoców dzikiej róży, a te pachnące kwiatem róży po prostu mają dodatki zapachowe. Mnie zapach bardzo odpowiada i nakładając go na twarzy od razu mam ochotę sięgnąć do szuflady w kuchni po orzechy. 

Olej ma złoty kolor, dzięki czemu łatwo się go aplikuje, nie pomijając żadnej partii twarzy czy ciała. Mimo swojego ciemnego koloru nie brudzi ubrań ani nie zostawia śladów na pościeli. 

Nie podrażnia skóry, co przy mojej wrażliwej skórze jest bardzo ważne. 

Jest bardzo wydajny. Jego niewielka ilość wystarczy na całą twarz. Pojemność 50 ml będzie służyć długo. 

Stosuję olej już 3 miesiąc i widzę efekt tej kuracji. Skóra jest nawilżona, odżywiona i promienna. Zredukowałam suche skórki, które lubią mi dokuczać zimą. 

Produkt wyłącznie dostępny w sklepie Maurelii.

Obecnie trwa promocja i olej jest dostępny w cenie 15 zł. Cena regularna to 73 zł.

Skład INCI: Rosa mosqueta*
*z kontrolowanych upraw ekologicznych

Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Olej z nasion baobabu znany jest jako Skryty sekret Afryki. Jest bogaty w witaminy A, D, E i F. Przeznaczony jest do skóry suchej, wrażliwej i zniszczonej. W Afryce kobiety od wieków używają go do ochrony skóry przed gorącym żarem i pustynnymi warunkami.

Pachnie bardzo delikatnie. Jednak trudno go porównać do jakiegoś produktu znanego i popularnego w Polsce. Po prostu jest to lekki i przyjemny zapach. Spodoba się każdemu, bo to zapach z gatunku uniwersalnych. 

Ma kolor lekko żółty. Na twarzy staje się właściwie bezbarwny i niewidoczny dla oka. 

Podobnie jak olej z owoców dzikiej róży nie podrażnia wrażliwej skóry.  

Jest bardzo wydajny. I ma dużą zaletę, bo prawie nie wysycha, więc można go bardzo długo przechowywać. 

Produkt wyłącznie dostępny w sklepie Maurelii w cenie 73 zł. 

Skład INCI: Adansonia digitata oil*
*z kontraolowanych upraw ekologicznych

Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Bardzo polubiłam się z tymi olejami. Jeszcze wiele razy zagoszczą na mojej półce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz