Gdy na targach kosmetyków naturalnych EKOtyki poznałam Naturalne mydła wiedeńskie, musiałam do domu zabrać pachnącą Zieloną Łąkę.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Mydełko pachnie intensywnie kwiaciarnią. Zapach jest śliczny i długo utrzymuje się na skórze. Bardzo przypadł mi do gustu.
Mydełko ma twardą konsystencję. Dobrze trzyma się w dłoni. Nie ciepie się, nie mazi. Ładnie stoi na mydelniczce.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Pieni się znakomicie i świetnie odświeża skórę. Jednak nie nadaje się do higieny intymnej, bo lekko szczypie i piecze.
Dzięki swojej twardej konsystencji mydełko jest bardzo wydajne. Wystarcza na długo. Mydełko należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Mydełko ma drobną wadę, bo barwi mydelniczkę na kolor jasnozielony. Ale na szczęście dobrze się zmywa z mydelniczki.
Mydełko ma drobną wadę, bo barwi mydelniczkę na kolor jasnozielony. Ale na szczęście dobrze się zmywa z mydelniczki.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Polubiłam się z tym mydełkiem. Zielona Łąka okazała się strzałem w dziesiątkę. Jestem ciekawe też innych wersji. Na pewno jeszcze wrócę do Naturalnego Mydła Wiedeńskiego. Dla fanek mydlanych kostek to lektura obowiązkowa.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Mydełko kosztowało 12 zł.
Ty to mnie kusisz mydełkami. Przez Ciebie ciągle wypatruje nowości na półce :) Bo chciałabym coś innego niż H&W :P
OdpowiedzUsuńLubię kusić mydełkami :)
Usuń