Angielska, naturalna marka Nourish już od dawna chodziła mi po głowie. W końcu trafił się lotion do rąk.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
W sklepie do wyboru miałam dwie wersje: różaną i lawendową. Zdecydowałam się na różaną, bo bardzo lubię zapach róży. Choć lawendowa wersja też kusiła. Niestety ku mojemu rozczarowaniu lotion jest bezzapachowy, zero róży. A to minus, bo na opakowaniu producent obiecuje piękny, różany zapach.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Konsystencja lotionu raczej przypomina typowy krem do rąk. Nie za gęsty, nie za zbyt lejący. Krem ładnie wtapia się w skórę. Nie zostawia tłustego filmu. Można go używać w ciągu dnia, bo powrót do bieżących czynności jest bezproblemowy.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Lotion jest średnio wydajny. Tubka 50 ml towarzyszyła mi przez 24 dni intensywnego używania każdego wieczoru. Lotion po otwarciu należy zużyć w ciągu 6 miesięcy.
Moje dłonie nie polubiły lotionu Nourish. Miałam wrażenie, że brakuje dłoniom odpowiedniego nawilżenia. Nie będę do niego wracać. Tym bardziej, że lotion stosowałam w sierpniu i we wrześniu, a nie spisałby się w zimne miesiące. Cieszę się, że już go zużyłam. Nie będę za nim tęsknić.
Lotion me też dużą wadę poza brakiem różanego zapachu i efektu dobrego nawilżenia. Jest aktualnie trudno dostępny. Ja kupiłam go w sklepie TK MAXX w cenie 22,99 zł.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza |
Mimo swoich wad, lotion do rąk sprawił, że mam ochotę na dalsze poznawanie marki.
Szału nie ma widzę, a brakiem zapachu też bym była rozczarowana.
OdpowiedzUsuńZawiodłam się na tym produkcie. Dobrze, że nie był drogi.
UsuńA czy Ty czasem nie pisałaś, że markę sobie darujesz? :P
OdpowiedzUsuńJa Naurish sobie odpuszczam. Każdy produkt miał coś nie tak. Jak nie opakowanie to środek...
A mój lotion poszedł do śmietnika - nie mogłam go zużyć :D
Cierpliwie poczekaj na recenzję serum :)
Usuń