21.12.2014

Zanurzyć się w płatkach róży, czyli Rose de France od Historiae

Nie od dziś mam słabość do róży, ale tylko kilka zapachów z różaną nutą potrafi mnie rzucić na kolana. Większość różanych umilaczy nosa należy do grupy przeciętniaków z etykietką na plecach "powtórka z rozrywki". 

Tylko nieliczni posiadają umiejętność wydobycia z róży prawdziwej esencji i pozbawiają jej banalności. Taką zdolność skrywa twórca dzieła Rose de France marki Historiae. 





Opis producenta 

Stosowanie ekstraktów róży w praktyce perfumiarskiej miało miejsce już w starożytności. Technika ta upowszechniła się w Europie w czasie wypraw krzyżowych, kiedy rycerze przywozili ze sobą aromatyczne rośliny i przyprawy z krajów Orientu. To zamiłowanie do perfum rozprzestrzeniło się we Francji szczególnie w okresie renesansu za czasów panowania króla Franciszka I (1494 – 1547).
Róża – symbol doskonałości – była wtedy jednym z najbardziej popularnych zapachów.

Rose de France sprawi, że zanurzysz się w doskonałości renesansu, odkryjesz subtelny zapach róży damasceńskiej otulonej balsamiczną wonią żywicy sprowadzonej z Tajlandii. Zapach zawiera olejki eteryczne uhonorowane certyfikatem Fair Trade oraz naturalny alkohol.

Skład: 
Nuty głowy: róża stulistna, róża damasceńska, gruszka, bergamotka, aksamitka
Nuty serca: ekstrakt różany, magnolia, jaśminowiec panieński, goździk, dawana, piwonia, geranium, Listea cubeba
Nuty bazy: żywica benzoesowa, wanilia, piżmo, ambra

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Moja ocena 

Zapach wypatrzyłam w perfumerii Quality. Postanowiłam zamówić próbkę, bo zakup w ciemno perfumy w cenie 195 zł (50 ml) mija się z moimi postanowieniami zakupowymi. 

Próbka dotarła szybko i sprawnie. Wraz z zapachem otrzymałam życzenie świąteczne oraz znakomicie wydany i interesujący katalog, w którym można znaleźć nowinki ze świata perfumiarskiego i z życia perfumerii Quality. Ciekawostkę (lecz nie zaskoczeniem, a raczej czymś oczywistym i naturalnym) było poznanie historii samej perfumerii, która jest rodzinnym interesem. 


 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Zapach zwabił mnie, poza różą, informacją, że zawiera olejki eteryczne uhonorowane certyfikatem Fair Trade oraz naturalny alkohol. Rose de France to zapach skierowany do miłośniczek natury. Nie mogłam przejść koło niego obojętnie. 


Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Moje odczucia są dość niestandardowe, bo od razu rzuciła mi się w nos wada dzieła Bertrand Duchaufour. Zapach jest bardzo nietrwały. Umyka z horyzontu po 2 godzinach. Tak dzieje się w przypadku większości naturalnych zapachów, więc aż tak bardzo mnie byłam zdziwiona. Jak dla mnie jest jest to duża wada, ale na szczęście jedyna. Gdy przymkniemy oko na tą marną trwałość, przeniesiemy się w bajkową krainę róży. 

Róża w Rose de France jest skąpana w letniej rosie. Rześkie i energiczne krople rosy otulają płatki róży i wylegują się w oczekiwaniu na promienie słońca. 

Rose de France to bezbronna różyczka. Nie ma w sobie ognia walki i jest bez kolców. 

Rose de France potrafi załagodzić napiętą atmosferę i uspokoić skołatane nerwy. Nie będzie dobrym wyborem, kiedy idziemy negocjować ważny kontrakt dla firmy, bo to zapach uległy i łagodny. Jednak idąc na romantyczną kolację z partnerem, którego chcemy za coś przeprosić będzie znakomitym dodatkiem naszego nastroju. Również świetnie spisze się podczas babskich pogaduszek w kawiarni, bo rozwesela i rozjaśnia aurę. 


Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Rose de France, to bardzo udana kompozycja. Jednak jest to zapach naturalny i jego trwałość pozostawia sobie wiele do życzenia. Zatem to już kwestia indywidualna, co dla kogoś jest ważniejsze. Ja mimo mojego uznania dla trafnej kompozycji, nie mogę zaakceptować tak ulotnej trwałości i nie zdecyduję się na zakup pełnowymiarowej buteleczki. 


 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Jeśli lubicie różane nuty i będziecie miały okazję wypróbować Rose de France, to polecam ocenić zapach, bo może na was będzie bardziej trwały i was zahipnotyzuje. 


Autor zdjęcia: Naturalna dusza


2 komentarze:

  1. Mi niestety róża wybitnie nie pasuje i omijam ją jak tylko mogę.
    Też miałam kilka takich zapachów, które bardzo mi się spodobały, ale niestety trwałość miały marną... Dlatego ciągle szukam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tobą, że trwałość jest bardzo ważna, szczególnie jeśli mamy do czynienia z zapachami w wysokich cenach.

      Usuń