20.10.2015

Pomadka do ust z propolisem Bergland

Niemiecka, naturalna marka Bergland rozbudziła mój apetyt na swoją ofertę. Mydełko (czyt. Drzewo herbaciane), krem na obolałe mięśnie (czyt. Siła pazura diabła) i olej arganowy skutecznie pokazały, że marka jest warta dłuższej uwagi. A na balsam do ust miałam ochotę już od dawna, ale miałam trudny dostęp do niego. Na szczęście się to zmieniło i od niedawna mam Bergland w zasięgu ręki. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Opis producenta

Pomadka z propolisem odżywia i odmładza szorstkie, spierzchnięte usta, a także łagodzi podrażnienia skóry. Zawiera naturalny wosk pszczeli - propolis, oleje roślinne i witaminę E.

Moja ocena 

Pomadka pachnie subtelnie miodem. Zapach nie jest intensywny ani nie przeszkadza. Lubię miodowe zapachy, więc mi odpowiada. Nie obraziłabym się nawet, gdyby był mocniejszy. 

Konsystencja jest bardzo twarda. Przypomina mi balsamy do ust Lavera. Choć pomadka nie mięknie latem i nie ciapie się, to jednak tak twarda pomadka mi nie odpowiada. Nakładanie jej stanowi wysiłek. Muszę nakładać 5-7 warstw, żeby uzyskać zadowalający mnie efekt. Na dłuższą metę jest to męczące. 

Pomadka kosztuje 15-16 zł i dzięki swojej twardości jest bardzo wydajna. Mam wrażenie, że nigdy się nie skończy. 

Pomadka dba o moje usta na średni poziomie. Potrafi poradzić sobie z suchymi ustami, ale ja oczekuję od ochronnej pomadki czegoś więcej. Być może gdybym już nie spotkała swoich ulubieńców w pielęgnacji ust, to bym zaakceptowała pomadkę Bergland. Jednak aktualnie znam swoich ulubieńców i wiem, co powinna robić z moimi ustami kandydatka do miana hitu ustowego. Niestety pomadka Bergland nie zdobędzie tego miana i znalazła się w mojej kosmetyczne tylko jednorazowo. Żałuję, że pomadka nie zdobyła mojego serca, bo wiązałam z nią duże nadzieje. 

Skład INCI: simmondsia chinensis seed oil*, cera alba, arachis hypogaea oil*, copernicia cerifera cera*, tocopheryl acetate, abies sibirica needle oil, oenothera biennis oil*, propolis cera, ricinus communis seed oil, tocopherol, limonene
*składniki z ekologicznych upraw


5 komentarzy:

  1. Skład zacny, ale też nie przepadam za twardymi pomadkami, moje usta lubią solidną warstwę produktu, a taka konsystencja wymusza nałożenie cienkiej, która nic nie daje, nie chroni, nie odżywia. Dla mnie nawet Alterra rumiankowa jest ciut za twarda.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na ten sezon zaopatrzylam się w żółtko roślinne ☺. Kremik 15g z ATW. W składzie ma wosk pszczeli, rzepik pospolity, olej z marchwi, arnika górska i olej ze skórki pomarańczy. Bardzo delikatnie pachnie, nie ma perfum w składzie. Konsystencję ma przyjemną...taki gesty miód. Wydajny-raz palcem dotkne i na całe usta wystarczy. Moje ustka zadowolone.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń