Na niemiecką markę Bergland trafiłam przypadkiem, buszując w Organicznym Sklepiku . Nie wszystki kosmetyki były w 100% naturalne, ale mydełko Drzewo herbaciane uśmiechało się do mnie i przekonało mnie składem, więc znalazło nowy dom w mojej łazience.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydełko pachnie intensywanie drzewem herbacianym. Nawet nie sądziłam, że będzie to tak silny zapach. Oczekiwałam raczej delikatniejszej mocy drzewa herbacianego. Lubię ten zapach. Jest bardzo świeży. Unosi się długo w łazience, ale na skórze krótko. Jednak jeśli ktoś ma opory przed drzewem herbacianym, to lepiej niech unika tego mydełka, bo potrafi porazić swoją zapachową mocą. Zdecydowanie jedno z najmocniej pachnących mydełek, jakie kiedykolwiek znalazło się w mojej mydlanej kolekcji. Trudno o nim zapomnieć. Wmalowuje się w pamięci na stałe. Obowiązkowa lektura dla miłośniczek drzewa herbacianego. Po prostu must have.
W składzie mydełka z cennych skladników znajdziemy: olej z liści drzewa herbacianego, olej z awokado, ekstrakt z liści rozmarynu i olej ze słonecznika.
Mydelko pieni się bardzo mocno. To też zaskoczenie.
Bardzo dobrze odświeża. Nie podrażnia, nie wyszusza. Może być używane do miejsc intymnych, bo nie piecze. Jest delikatne.
Jest średnio miękkie, więc mimo 100 g jest dość wydajne.
Mydełko wybrałam bez entuzjazmu. Tak z ciekawości, na próbę. A okazało się, że dobrze trafiłam.
Mydełko mam pod ręką, stacjonarnie w cenie 12,20 zł, więc jeśli będę miała ochotę na dobre, sprawdzone mydełko w przystępnej cenie, to sięgnę po Bergland.
Mydełko należy zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Skład INCI: sodium palmate, sodium cocoate, aqua, mel, melaleuca alternifalia leaf oil*, persea gratissima oil, sodium gluconate, glycerin, sodium chloride, sodium hydroxide, CI 40800, rosmarinus officinalis leaf extract*, helianthus annus seed oil, lecithin, tocopherol
* z organicznej farmy
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz