Francuska marka Lovea przygotowała niespodziankę dla miłośniczek słonecznej opalenizny zimową porą - balsam samoopalający o zapachu soczystej papai z serii Lovea Nature.
Balsam ma aż 750 ml.
We Francji kosztuje ponad 7 euro.
Balsam jeszcze nie jest dostępny w Polsce, ale znając marże polskich sklepów trzeba się liczyć z ceną ok. 60 zł.
Jedyny minus, że balsam nie jest w 100% naturalny.
Skład INCI : Aqua (water), glycerin, sesamum indicum (sesame) seed oil, caprylic/capric triglyceride, glyceryl stearate, cetearyl alcohol, dimethicone, phenoxyethanol, olus oil, dicaprylyl carbonate, cyclopentasiloxane, parfum (fragrance), sorbitan caprylate, cyclohexasiloxane, ceteareth-20, carbomer, chlorphenesin, nylon-1010, caffeine, triethanolamine, ceteareth-12, hexyleneglycol, hydrogenated vegetable oil, BHT, candelilla cera, fructose, glucose, solidago virgaurea extract, CI 15985, dextrin, sucrose, urea, carica papaya fruit extract, alanine, aspartic acid, hexyl nicotinate, glutamic acid, benzyl salicylate, citronellol, geraniol, hexyl cinnamal, hydroxycitronellal, limonene, linalool.
nie kusi mnie on :) opalenizna jest u mnie pożądana tylko w wakacje, ale jak jej nie ma też jakoś zbytnio nie cierpię ;)
OdpowiedzUsuńJa po samoopalacze sięgam od święta, a latem się nie opalam. Teraz będę testować samoopalacz lavera.
Usuńja też się nie opalam ;) nie potrafię ;)
UsuńMnie bardzo męczy takie bezczynne siedzenie na słońcu. A akceptuję tylko lekką opaleniznę i to od święta. Codziennie żle bym się czuła z opaloną skórą. Lubię bladość.
UsuńSamoopalacz Lavera jest na pewno lepszą opcją, bo z tego co widzę ten Lovei jest chrzczony silikonami i paroma innymi perełkami.
OdpowiedzUsuńNiby producent lovea zaznacza, że produkt nie jest w 100% naturalny, ale mógł mimo wszystko odpuścić sobie kilka niefajnych składników, przez które ja nie sięgnę po ten produkt. A szkoda, bo lubię papajowe kosmetyki.
Usuń