28.09.2014

Hipnotyzujące mydło Plantlife Apricot Oatmeal Skin Bar

Amerykańskimi, naturalnymi mydełkami plantlife jestem oczarowana od lutego (czyt. Naturalnie z TK MAXX), kiedy po raz pierwszy spotkałam serię mydełek Aromatheraphy Herbal Soaps. 

Zachwyt nad mydełkami Plantlife nie pozwolił mi poprzestać tylko na tej serii i gdy tylko nadarzyła się okazja, stałam się posiadaczką mydełka z serii Skin Bar. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Mydło Apricot Oatmeal Skin Bar jest połączeniem drobno zmielonej owsianki złuszczającej skórę z olejem z morelii, który jest bogaty w niezbędne witaminy, kwasy tłuszczowe i naturalne przeciwutleniacze, aby poprawić ogólny wygląd twarzy i ciała, przywrócić normalną równowagę pH i regenerację komórek. Dodatkowo mydło zawiera olej z marchwi, która jest bogata w antyoksydanty i witaminy, aby pomóc w usuwaniu toksyn. 

Mydło koi suchą skórę i chroni przed wolnymi rodnikami oraz zapewnia świetne odświeżenie. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Kosmetyki Plantlife nie są testowane na zwierzętach, a ich opakowania pochodzą z recyklingu. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Mydełko pachnie delikatnie morelami i marchewką. Zapach nie jest intensywny, a raczej kojący i uspakający. To zapach nadający się znakomicie do relaksacyjnych kąpieli po ciężkim dniu w pracy. Mydełko zagwarantuje powrót sił witalnych i naprawę skołatanych nerwów. 

Mydełko w czasie kontaktu z wodą wytwarza lekką, kremową pianę. 

Pięknie odświeża, nawilża i subtelnie peelinguje skórę. Używam go do pielęgnacji ciała, ale też od czasu do czasu dbam nim o skórę twarzy. Nie lubię ostrego i mocnego peelingu. Wolę subtelny, muskający peeling, a mydełko Plantlife mi to daje. 

Mydełko dobrze natłuszcza skórę i ją nawilża.Nie ma konieczności używania balsamu do ciała. 

Nie podrażnia skóry. Nadaje się znakomicie do higieny intymnej. 

Ma średnio-miękką konsystencję. Nie lubię, gdy mydła są zbyt twarde albo zbyt miękkie. Ta konsystencja mi idealnie pasuje. 

Mydełko waży - 127 g i nie ukrywam, że marzy mi się, by ważyło o wiele więcej. 

Wielką wadą mydełek Plantlife jest trudna dostępność w Polsce. Oczywiście istnieje możliwość sprowadzania mydełek za oceanu ze sklepu iHerb, ale wolałabym mieć je o wiele bliżej, najlepiej stacjonarnie. 

Mydełko należy zużyć w ciągu 24 miesięcy od otwarcia. Jest to duży plus, bo nie trzeba się spieszczyć, jeśli lubimy mieć w łazience kilka otwartych mydełek i używać wybrane w zależności od nastroju.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Pewnie ktoś mógłby powiedzieć, że mydełko nie powala urodą zewnętrzną, ale dla mnie zawsze i na zawsze będzie liczyć się wnętrze, a w przypadku mydełka Plantlife wnętrze jest wyjątkowo imponujące. 

Skład INCI: Aqua (Water), Saponified Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Olea Europaea (Olive) Oil, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Elaeis Guineensis (Palm) Kernel Oil, Glycine Soja (Soybean) Oil, Avena Sativa (Organic Oat) Kernel Flour, Daucus Carota Sativa (Carrot) Seed Oil, Calendula Officinalis (Organic Calendula) Flower Extract, Chamomilla Recutita (Organic Matricaria) Flower Extract, Cananga Odorata (Ylang Ylang) Essential Oil.

Autor zdjęcia: Naturalna dusza

Mydełko Plantlife Apricot Oatmeal Skin Bar jest mydełkiem z moich kosmetycznych snów. Już z niecierpliwością wypatruję go ponownie w TK MAXX. A jeśli dopisze mi szczęście, to być może trafię na inne rodzaje mydełek z serii Skin Bar. Wtedy nie będę się hamować i zabiorę ze sobą do domu i Argan Skin Bar, i Jojoba Roseship Skin Bar. A dobrze wiemy, że TK MAXX potrafi spełniać marzenia. 

Cena mydełka w TK MAXX - 19,99 zł.
Cena regularna na stronie producenta - 18 zł
Cena na iHerb - 30 zł

5 komentarzy:

  1. o tak jestem za - stacjonarnie :D
    chętnie bym przytuliła cudaka... zapach moreli brzmi dla mnie kusząco:)

    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Plantilife jest taką skromną, nienarzucającą się z reklamą firmą, a ma same cudeńka. Strasznie mnie w sobie rozkochali. Marzy mi się dostęp do ich produktów stacjonarnie. Raz do tk maxx dotarły mydełka w ilości prawie 30 sztuk, różne zapachy to ledwo odeszłam od stoiska, mogłam tam stać i stać, bo tak cięko było wybrać ulubione zapachy, bo najchętniej zgarnęłoby się wszystkie. Plantilife to naprawdę mocna marka i moje wielkie odkrycie z tk maxx.

      Usuń
    2. Plantlife. Coś mi się 'i' dodało do nazwy firmy.

      Usuń
    3. postaram się zakodować markę i lukać przy kolejnej wizycie w TK:D

      Usuń
    4. po tym jak poznasz Plantlife na własnej skórze, twoje życie już nie będzie taki samo :) a i wymagania co do innych marek się zmienią ;)

      Usuń