Kanadyjską naturalną markę Druide po raz pierwszy przedstawiałam w czerwcu. Wtedy zachwycałam się witalizującym szamponem (czyt. Burak też może zaskoczyć).
Dziś moją uwagę skupię na mydle w płynie Australian Tea Tree Deep Cleansing Soap.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Kosmetyki Druide nie są testowane na zwierzętach i posiadają certyfikat EcoCert.
Mydło w płynie Australian Tea Tree jest mydłem głęboko oczyszczającym i antyseptycznym. Choć nazwa produkty wskazuje na zastosowanie na ciało, to może być też aplikowane na twarz.
W składzie mydła znajdziemy olejek z drzewa herbacianego pochodzący z organicznej farmy z Australii, dziki tymianek. eukaliptus, bergamotkę, ylang ylang, ostropest, malwę i miętę. Ta mieszanka tworzy odświeżający i bardzo przyjemny zapach.
Mydło polecane jest szczególnie podczas pielęgnacji cery trądzikowej, łuszczycowej, egzemowej i łojotokowej. Działa antybakteryjnie i ochronnie, np. przed i po basenie, a także ma doskonałe właściwości przeciw rozwojowi dla drożdżaków. Oczyszcza i nawilża skórę, przywracając prawidłowe ph skóry. Dzięki zawartości wysokiej jakości ekstraktów roślinnych o wyjątkowym działaniu nadaje się do codziennej pielęgnacji.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
Mydło okazało się dla mnie prawdziwą sensacją i wielkim odkryciem. Nie sądziłam, że mydło w płynie może zrobić na mnie aż takie wrażenie.
Używam je do oczyszczania twarzy, bo jest tak świetne, że po prostu szkoda mi go tracić na ciało. Tym bardziej, że do ciała wolę mydełka w kostkach.
Po zastosowaniu mydła Druide moja twarz jest pięknie rozświetlona i odświeżona. Mydło nie wysusza skóry, ani nie podrażnia. Potrafi ją delikatnie nawilżyć. Nie muszę po nim nakładać kremu na dzień, jeśli nie mam na to ochoty.
To nie jest zwyczajne mydło. Moim zdaniem nawet nie powinno się nazywać mydłem. Powinien być to żel do mycia twarzy. Taka nazwa w moim odczuciu trafnie obrazowałaby zdolności tego produktu.
Zapach stworzony z roślinnych ekstraktów oczaruje każdego. Po prostu nie można mu się oprzeć. Chciałoby się wąchać to mydło bez przerwy. Zapach jak z kosmetycznych marzeń. Idealnie skomponowany do porannej pielęgnacji. Od razu stawia na nogi i daje dawkę pozytywnej energii na cały dzień.
Mydło ma gęstą konsystencję. Jest lekko przezroczyste. Ma żółty kolor. Nie ścieka z dłoni, więc mamy pewność, że ani jedna kropla tego cennego kosmetyku nam się nie zmarnuje.
Jest wydajne i pojemność 250 ml wystarczy na długo. Jeszcze do niedawana produkt występował w pojemności 1 litra. Jednak producent postanowił ją zmniejszyć. I dobrze, bo mydło o pojemności 250 ml ma bardzo poręczne opakowanie i można go zabrać w podróż bez konieczności przelewania do zastępczego opakowania. Z litrowym opakowaniem miałabym problem, ale gdyby mydło miało ok. 350 ml byłabym bardziej szczęśliwasz. W końcu ukochanego produktu nigdy nie za wiele. Jednak pojemność produktu, to już kwestia detalii w ogóle nie wpływających na ocenę.
Opakowanie bardzo mi odpowiada. Przezroczysta butelka pozwala mi w pełni kontrolować zużycie produktu. A pompka jest bardzo sprawna i bezbłędnie radzi sobie z ochroną mydła przed przypadkowym wylaniem się. Opakowanie jest dopracowane perfekcyjnie.
Mydło Australian Tea Tree jest na rynku od ponad 11 lat, a do mnie trafiło dopiero w tym roku. Nie mogę się nadziwić, że aż tyle czasu potrzebowałam, by na nie natrafić. Mam ochotę zaśpiewać mu serenadę "gdzie byłeś całe moje życie". Mydło skradło moje serce i pajam do niego miłością bezgraniczną.
Mydło Druide Australian Tea Tree, to mój zdecydowany ulubieniec w oczyszczaniu twarzy. Teraz bardzo ciężko będzie innym produktom z tej kategorii, bo po poznaniu mydła Druide moje oczekiwania znacznie wzrosły i walka może odbyć się tylko o miejsce drugie i trzecie na mojej liście ulubionych oczyszczaczy twarzowych, bo podium faworyta jest obecnie zajęte i jestem pewna, że sytuacja długo się nie zmieni. Zwyczajnie mydło Druide konkurencję zostawia daleko w tyle.
Autor zdjęcia: Naturalna dusza
W Polsce produkt dostępny wyłącznie w sklepie Golden Oil w cenie 46 zł.
Skład INCI; Aqua, Sodium lauryl glucose carboxylate, Lauryl glucoside, Cocamidopropyl betaine, Althaea officinalis (Mallow) Extract*, Crataegus oxycantha (Hawthorn) Extract*, Lavandula angustifolia (Lavender) Extract*, Silybum marianum (Milk thistle) Extract*, Coco-glucoside, Glyceryl oleate, Glycerin, Pyrus Armeniaca (Apricot) Fruit Extract, Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Peel Extract, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Extract, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Melaleuca alternifolia (Tea tree) oil*, Mentha piperita (Peppermint) oil*, Thymus satureioides (Wild Thyme) oil *, Olive oil Polyglyceryl-6 esters, Levulinic acid, Potassium sorbate, Sorbic acid.
*Ingredients from Organic Farming
*Ingredients from Organic Farming
Kusisz!
OdpowiedzUsuńAle to dobre kuszenie :) To mydło jest nieziemskie!
Usuń