18.10.2014

Urzekająca siła róży, czyli masło do ciała jalë Tautropfen

Kocham różę bezgranicznie. Kocham ją wąchać i kocham na nią patrzeć.

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza



Również kocham wszelkie kosmetyki różane. Z tego powodu na moją półkę trafiło masło do ciała z serii jalë od Tautropfen

 Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Opis producenta 

Urzekające masło do ciała z siłą róży jalë otocza twoje ciało delikatnym zapachem róży damasceńskiej i wzmocnia płaszcz ochronny skóry wartościowym olejkiem arganowym. Ciesz się delikatną konsystencją topniejącego na skórze masła i pozostań w świecie Orientu.


 Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Moja ocena 

Masło nie pachnie typowo różą. Różyczka jest bardzo delikatna, przyprószona kadzidłami oraz mgiełką jaką niesie ze sobą zielona herbata. Zapach niespotykany. Jednak mnie nie zachwycił. Jest z gatunku przyjemnych, ale znam piękniejsze. Mając mydełko z serii Jalë oczekiwałam zapachu podobnego jak to mydełko, a zapachy się różnią. Jeśli ktoś się spodziewa kopii zapachowej, to się rozczaruje. Ja się lekko rozczarowała, ale to tylko początkowe uczucie. Dalsza przygoda z masłem szybko przegoniła wszelkie wątpliwości. 


 Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Masełko jest rewelacyjne. Wspaniale odżywia, nawilża i regeneruje suchą skórę. Ma wprost magiczne działanie. Mogłam się tego spodziewać, bo Tautropfen potrafi stworzyć cuda, ale jednak mnie zaskoczyli. Myślałam, że to będzie po prostu dobre masło, a trafiłam na skarb do pielęgnacji ciała. 

Masełko jest bardzo wydajne. Wystarczy niewielka ilość. Masełko znika w bardzo wolnym tempie, choć jest go 150 ml.

Opakowanie jest wygodne i niesprawiające żadnych kłopotów. 

Kolor masełka jest lekko różowy. 

Konsystencja masełka jest gęsta i lekko twardawa. Bardzo podoba mi się ta konsystencja. 

Masełko szybko się wchłania. Nie zostawia tłustego filtru. 

Różane masełko Tautropfen sprawiło, że mam wielki apetyt na inne masełka tej marki, szczególnie z serii Amea. Zdecydowanie obecnie jest to mój nr 1 w pielęgnacji ciała. Aż dziwię się sobie, że dopiero teraz zainteresowałam się masełkami Tautropfen'owymi. Czas to nadrobić, bo naprawdę warto. 

Autor zdjęcia: Naturalna dusza


Skład INCI: AQUA (WATER), CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, OLUS, BEHENYL ALCOHOL, DISTARCH PHOSPHATE, ACACIA DECURRENS/JOJOBA/SUNFLOWER SEED WAX/POLYGLYCERYL-3 ESTERS, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA BUTTER), POLYGLYCERYL-3 STEARATE, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, GLYCERIN, ARGANICA SPINOSA OIL, GLYCERYL CAPRYLATE, SODIUM STEAROYL LACTYLATE, BENZYL ALCOHOL, POTASSIUM SORBATE, SODIUM STEAROYL GLUTAMATE, AROMA (FRAGRANCE), GERANIOL, CITRONELLOL, TOCOPHEROL, MICA, LINALOOL, CI 77491 (IRON OXIDES), CITRAL, LIMONENE, EUGENOL, FARNESOL Konserviert mit Benzyl Alkohol und Kaliumsorba


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz