19.10.2014

I włos się jeży, czyli co piszą o kosmetykach naturalnych

Wertując strony internetowe, trafiłam na artykuł "Co straszy w kosmetykach?"

Niby się wydaje, że tekst napisany lekko i przejemnie. Czuć oczywiście jawną reklamę konkretnych miejsc, marek i osób, ale wiadomo, że dziś o niezależne i niesprzedajne pisma/portale trudno. 

Pewnie bym machnęła ręką na ten tekst i puściła w zapomnienie, gdyby nie temat. Artykuł jest o kosmetkach naturalnych. Jednak autor nie wysilił się ani trochę i nawet nie zapoznał się z podstawowymi informacjami dotyczącymi kosmetyków naturalnych. 

W polecanych firmach, które produkują kremy bez szkodliwej chemii czytamy o Etre Belle i Nova Kosmetyki. 

Marka Etre Belle i Nova Kosmetyki, nie są firmami naturalnymi. To zwykła ściema. 

Na stronie Etre Belle czytamy, że ich preparaty są z naturalnych i czystych substancji. Firma deklaruje, że wykorzystuje naturalne składniki pochodzenia roślinnego, a najlepsza jakość składników i starannie komponowane receptury wyróżniają produkty Etre Belle spośród innych.

Jednak składy produktów Etre Belle mówią same za siebie. 

Creme puriflante, krem antyseptyczny o 24-godz. działaniu (50 ml; 99,99 zł)
Skład INCI: Aqua, Paraffinum Liquidum, Propylene Glycol, Cetearyl Alcohol, PEG-20 Glyceryl Stearate, Isoamyl p-Methoxycinnamate, Cetyl Alcohol, Panthenol, Allantoin, Usnea Barbata (Lichen) Extract, Caprylyl Glycol, Sodium Cetearyl Sulfate, Tromethamine, EDTA, Tocopherol, Phenoxyethanol, Triclosan, Methylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, Benzyl Salicylate, Limonene, Citral, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Linalool, Hexyl Cinnamal, Evernia Prunastri (Oak moss) Extract, Geraniol, Hydroxycitronellal, CI 19140, CI 42090, Parfum. 



Marka Nova Kosmetyki pisze o sobie, że jest polskim producentem wysokiej jakości kosmetyków opartych o naturalne składniki i wzbogaconych o innowacyjne komponenty. Deklaruje, że często zaznacza, iż tworzy kosmetyki, jakich sami chcieliby używać: skuteczne, oparte o naturalnych skladnikach, hypoalergiczne, bez parabenów i innych konserwantów. 

Mam duże wątpliwości, czy twórcy marki Nova używają produktów, w których jest np. Paraffinum Liquidum. 

Intensywnie pielęgnujący krem do rąk GoCranberry (50 ml)
Skład INCI: Aqua, Glycerin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Isopropyl Myristate, Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Sorbitan Isostearate*, Polyglyceryl-3 Polyricinoleate*, Butyrospermum Parkii Butter*, Lanolin, Argania Spinosa Kernel Oil*, Hydrogenated Vegetable Oil*, Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Tocopheryl Acetate, Magnesium Sulfate, Parfum
* składniki z certyfikatem ekologicznym


Artykuł miał mi pokazać, co straszy w kosmetkach, a tak naprawdę pokazał mi, że najbardziej straszy nierzetelność i brak wiedzy. Straszy tak bardzo, że włos się jeży. 



14 komentarzy:

  1. Totalnym przegięciem i świństwem jest żerowanie na obecnym trendzie na kosmetyki naturalne i wpuszczanie nieświadomych klientów w takie pseudonaturalne, kosmetyczne bagno!
    Zero klasy i uczciwości.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja już od dawna mówię, że powinna być organizacja, która ściga firmy oszukujące klientów, że są niby naturalne i wlepiałaby im solide kary, a te kary przeznaczała na charytatywne cele.
    Ale kto tam dba o dobro klientów? Ważne, że państwo zarabia z takich firm. My sami musimy o sobie dbać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam maseczkę Etre Belle, miniaturkę, pełnowymiarowe opakowanie 130 zł, ale skład tragiczny: Na pierwszym miejscu parafina, potem zapach i konserwanty, na końcu kolagen. Ani razu jej nie użyłam.
    Też gdzieś się spotkałam z podobnym artykułem, a nawet telewizyjnym wywiadem jakiejś "szpesjalist", że miałam ochotę cisnąć wazonem w ekran. Najgorsi są właśnie tacy "specjaliści" od wszystkiego, także niektóre blogerki mają w tym temacie wiele do powiedzenia, tyle, że same do końca nie wiedzą, jakie brednie wypisują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Porażka z tymi "specjalistami".

      Jak to mówiła moja profesor "jak nie wiesz, to milcz". I tego powinni się trzymać ci wszyscy "specjaliści".

      Usuń
    2. Jesli juz mowa o blogerkach to problem polega też na tej nieszczęsnej "współpracy". Jesli dziewczyny dostają za darmo kosmetyki to 90% z nich nie napisze krytycznie o kosmetyku. I na nic przekonywanie i obietnice rzetelności. Dla mnie najbardziej wiarygodne pozostaną opinie osób, które po prostu kupiły kosmetyk i o nim piszą.

      Usuń
    3. I dlatego nie tracę czasu na czytanie blogów, gdzie blogerka zachwala pod niebiosa krem z parafiną za 100 zł i namawia do kupna, bo ma "współpracę" (przykład autentyczny). a jak kupi sama coś, to porafi krytykować produkt. Są to po prostu zakłamane osoby, które mają gdzieś dobro czytelniczek. Ale z blogami, to jak w życiu - są uczciwe osoby i nieuczciwe, gotowe się sprzedaż za byle kremik.

      Usuń
  4. Te składy to rzeczywiście "sama natura" :)))

    Tacy producenci piszą, że wykorzystują naturalne składniki roślinne. Święta prawda, wykorzystują. Tyle tylko, że oprócz nich wykorzystują też całe mnóstwo chemii ale tym już się nie chwalą.

    Myślę też, że nie ma co liczyć na to, że jakaś organizacja uchroni nas przed takimi producentami. Trzeba, tak jak piszesz Miłośniczko Natury, samemu o siebie zadbać i czytać składy. Gdyby większość klientów zwracała uwagę na składy, to dla takich firm nieuczciwość byłaby po prostu nieopłacalna. Bo tak, to nawet jeśli zapłaciliby karę to i tak robiliby nadal swoje, bo skoro są nabywcy na takie produkty, to czemu nie? Przecież każda firma istnieje wyłącznie po to, żeby zarabiać, a skoro na ludzkiej naiwności i niewiedzy można dobrze zarobić, to zarabiają. Po prostu trzeba nie dawać się nabierać i tyle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj potrafią nieźle mydlić oczy klientom. W tym to są świetni. Władują syf i jeden składnik naturalny i będą trąbić, że stosują naturalne składniki.

      To musiałaby być organizacja niezależna. Odporna na presje rządu i w 100% niesprzedajna. Musiałaby składać się wyłącznie z pasjonatów, którzy walczą o dobro klientów. Gdyby wlepiali gigantyczne kary, to firmy by sobie szybko przekalkulowały, co się bardziej opłaca - płacić czy pisać prawdę. Myślę, że to mogłoby działać.

      A my musimy być czujne i pilnować się na każdym kroku, bo oszustów nie brakuje.

      Usuń
    2. Tylko żeby taka organizacja powstała to najpierw sejm by musiał uchwalić stosowne prawo w ramach którego taka organizacja mogłaby działać i np. wymierzać kary takim firmom. Ani trochę nie wierzę, ze sejm coś takiego uchwali. Już sobie wyobrażam jak te firmy by lobbowały przeciwko takiemu prawu. W efekcie taką ustawę by odrzucono lub byłaby tak "okaleczona", że wielkiego pożytku by z niej nie było. A jak było np. z prawem bankowym? W efekcie mamy fatalne prawo bankowe tzn. fatalne dla klientów banków. Zachowano nawet niektóre przepisy z lat 50-tych czyli z czasów głębokiej komuny jeśli pasowały one bankom. Chyba z nieba to nie spadło, musiał być porządny lobbing.

      Usuń
    3. Niestety dobro klientów jest na szarym końcu w wielu przypadkach.

      Usuń
  5. Coś wiem o takim postęowaniu firm. Jak firnie wytkniesz nierzetelność to z Ciebie spróbują zrobić idiotkę. Takie firmy trzeba omijać szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo grożą sądem :)

      Usuń
    2. z tym sądem to stary bajer. A do sądu nie idą, bo dobrze wiedzą, że nie mają żadnych szans na wygranie. Prawda taka, że jakby mogli, to by ukrywali składy, a tak nie mogą, to kłamią gdzie im się podoba. W ten sposób szybko da się zweryfikować uczciwą firmę.

      Usuń